I Batalion Pograniczny był pierwszym oddziałem żołnierzy polskich ochotników, który uformował się w Kaliszu po 123 latach niewoli (dokładnie 10.11.1918 roku). Czas jego powstania nie jest przypadkowy, bo w połowie listopada ziemie centralnej Polski aż do Prosny były już wolne od niemieckich okupantów. Utworzenie jednostki związane jest z wyzwoleniem południowej Wielkopolski spod pruskiego panowania. Służba w Armii Polskiej została sformalizowana, dzięki wydanemu rozkazowi z rąk Sztabu Generalnego w Warszawie z dn. 4.12.1918 r. Podstawową komórką organizacyjną batalionu byli młodzi ludzie z Ostrowa Wielkopolskiego, Nowych Skalmierzyc i Kalisza, którzy podjęli akcje niepodległościowe.
Jednostka początkowo stacjonowała w Kaliszu w „Domu Popów” przy ulicy Niecałej 1. Niemożliwe było wówczas w niedawnym zaborze pruskim jawne organizowanie wojska polskiego, wobec tego ochotnicy formowali się w Kaliszu. Armia była zasilana coraz większą liczbą ochotników, przeważnie poznaniaków, byłych żołnierzy polskich, którzy zdezerterowali z wojska niemieckiego i przekroczyli zieloną granicę między Skalmierzycami a Szczypiornem. Liczba osób wstępujących w szeregi sukcesywnie wzrastała i na dzień 24 listopada wynosiła około 40 żołnierzy. Rosnąca liczebność batalionu wiązała się ze znalezieniem większego miejsca do zakwaterowania. Kwatery popów okazały się za małe. Następną lokalizacją były koszary przy ulicy Łódzkiej 9 pozostałe po byłych żołnierzach carskich. Przejęcie koszar nastąpiło 2.12.1918, gdy oddział batalionu wyparł ze Szczypiorna liczniejszą i znacznie lepiej uzbrojoną armię niemiecką. Ustępujący Niemcy użyli jednak podstępu przed opuszczeniem budynków. Zamieścili w piecach koszar ręczne granaty. Na szczęście odkryli to Polacy.
Po zajęciu terenów Szczypiorna rozpoczął się wzmożony okres rozwoju werbunkowego na terenie Wielkopolski, który koncertował się w ostrowskiej Powiatowej Radzie Narodowej. Umowne hasło: „Pomoc dajcie mi rodacy” dane przez ppor. Władysława Warzyniaka1, (opublikowane w Ostrowskiej Gazecie) miało być znakiem „mobilizacji” dla zgłaszających się nowych ochotników. Formacja 07.12.1918 r. przybrała konspiracyjną nazwę – Batalion Pograniczny w Szczypiornie. Jego dowódcą pozostał ppor. Władysław Wawrzyniak.
13 grudnia 1918 roku na placu św. Józefa w Kaliszu baon2 złożył uroczystą przysięgę. Szeregi batalionu liczyły 3 kompanie w tym jedna kompania karabinów maszynowych. W połowie grudnia stan liczebny wynosił już ponad 200 żołnierzy. Do codziennych obowiązków szczypiorniaków należało pełnienie służby wartowniczej w koszarach, obozie jenieckim, na terenach magazynu oraz patrolowanie granicy polsko-niemieckiej. W nawierzchni zabytkowego Placu św. Józefa w roku 2008, w 90. rocznicę złożenia przysięgi przez Batalion Pograniczny, odsłonięto tablicę upamiętniającą tamte wydarzenia. W obchodach rocznicowych udział wzięli: przedstawiciele Urzędu Miasta Kalisza i Starostwa Powiatowego, pracownicy Wojskowej Komendy Uzupełnień w Kaliszu, członkowie Kaliskiego Towarzystwa Historycznego, a także żołnierze z 16 Batalionu Usuwania Zniszczeń Lotniskowych w Jarocinie, 33 Bazy Lotniczej w Powidzu, 2 Inowrocławskiego Pułku Komunikacyjnego, pracownicy Centralnego Ośrodka Szkolenia Służby Więziennej, Straży Granicznej i Policji.
Dnia 27.12.1918 roku batalion na skutek prowokacji niemieckiej przeszedł chrzest bojowy nieopodal wsi Boczków, w bezpośrednim sąsiedztwie koszar w Szczypiornie. Niemieckie terytorium wchodziło wówczas klinem w obszar Kongresówki. Patrol Batalionu, skracając sobie drogę przez łuk granicy, omijając staw potocznie zwany przez miejscowych „Olszynką”, niespodziewanie został ostrzelany przez Niemców. Młodzi żołnierze przekraczali we dwoje granicę między już wolną częścią Polski a Księstwem Poznańskim, należącym jeszcze do Prus. Od kul z rąk niemieckiego Grenzschutzu3 poległ szeregowiec Jan Mertka4, pochodzący z niedalekich Przygodzic, a ciężko ranny został Czesław Radajewski. Ranny Jan Mertka został przetransportowany do domu przy obecnej ulicy 29 Pułku Piechoty 40 w Szczypiornie Kaliszu, w którym po kilku godzinach zmarł (dom już nie istnieje). Na wieść o tragicznym incydencie dowódca Wawrzyniak podjął pościg za sprawcami. Między żołnierzami batalionu a żołnierzami niemieckiego oddziału wywiązała się strzelanina. W odpowiedzi na to zajście szczypiorniacy niezwłocznie zajęli Boczków i zarekwirowali znajdującą się tam broń. Kompania ostrzelała posterunek, który po pewnym czasie musiał ustąpić przemocy. Zabójców Mertki jednak nie schwytali. Za pół godziny polscy żołnierze nieśli Jana Mertkę, na noszach. Widziałam to – relacjonowała wówczas 16-letnia Helena Ozimek – był ranny, krwawiła mu głowa. Radajewski miał również twarz zakrwawioną, ale szedł o własnych siłach.
W lokalnej tradycji uważano Jana Mertkę za pierwszego poległego powstańca wielkopolskiego. Śmierć Mertki nastąpiła o godz. 11.30, a więc kilka godzin wcześniej niż starcia w Poznaniu. Uznawane jest rozpoczęcie walk Powstania Wielkopolskiego właśnie na tym terenie. Pogrzeb Jana Mertki odbył się 31 grudnia 1918 roku w Ostrowie na Starym Cmentarzu przy ulicy Wrocławskiej. Na pogrzeb licznie przybyli mieszkańcy Ostrowa i okolic. Kondukt był wyrazem manifestacji patriotycznej. Szczątki Mertki przeniesiono 10 lat później do wspólnego mauzoleum przy ul. Limanowskiego.
Po tych początkowych, tragicznych wydarzeniach rozpoczęto akcje zbrojne na południu Wielkopolski. Batalion otrzymał rozkaz wkroczenia do zaboru pruskiego i w kolejnych dniach zajął Skalmierzyce, w których funkcjonowała niemiecka Rada Żołnierska, a następnie Śliwniki. W ostatni dzień grudnia także Ostrów Wielkopolski został oswobodzony spod panowania pruskiego zaborcy. Czyn ten był początkiem szerokiej akcji wyzwolenia Wielkopolski wschodniej. Działania bojowe na terenie Ostrowa zostały wsparte pociągiem pancernym „Poznańczyk” z załogą karabinów maszynowych. Następnego dnia oddziały ze Szczypiorna, Pleszewa i Ostrowa wznieciły udane powstanie w powiecie krotoszyńskim. Objęto również dowództwo w powiatach odolanowskim i ostrowskim. Formacje liniowe południowej Wielkopolski były podstawą organizacyjną Ostrowskiego Okręgu Wojskowego. Część podoficerów i szeregowców przeszła do pułku Ziemi Kaliskiej, późniejszego 29 pułku Strzelców Kaniowskich w charakterze instruktorów. Szczypiorniacy na terenie Wielkopolski walczyli w powstaniu pod Zdunami, Ligową, Kobylą Górą, Rogaszycami i Parzynowie.
Szczypiorno stało się ponownie miejscem internowania, tym razem dla Niemców. Osadzono tam żołnierzy Heimatschutzu.
17 maja 1937 roku pierwszy dowódca Powstania Wielkopolskiego, generał Stanisław Taczak, odsłonił w Szczypiornie tablicę pamiątkową (tablica uległa zniszczeniu podczas II Wojny Światowej). Organizatorom uroczystości wprost powiedział, że Powstanie Wielkopolskie było jedno i nie miało uczestników lepszych ani gorszych. Tablicę ufundował i wykonał przemysłowiec z Ostrowa Wlkp. – Józef Karliński – żołnierz I Batalionu Pogranicznego w Szczypiornie. Napis brzmiał następująco:
Honor i Ojczyzna!
Koszary te zdobyli na zaborcach dnia 2 XII 1918 roku
ochotnicy wielkopolscy
zorganizowani w I Batalionie Pogranicznym Poznańskim
Ku wiecznej pamięci Jana Mertki
żołnierza I Batalionu Pogranicznego Poznańskiego,
poległego za wolność i niepodzielność ziem polskich
dnia 27 XII1918 r. pod wsią Boczków o godz. 11.30
Tablice tę wmurowało wdzięczne
społeczeństwo ziemi ostrowskiej
i kaliskiej oraz towarzysze broni.
Szczypiorno dnia 17 maja 1937 r.
Musimy pamiętać, że Szczypiorno zostało wchłonięte w granice administracyjne miasta Kalisza w 1976 roku. Do tego czasu była to wieś granicząca z jednej strony z Nowymi Skalmierzycami a z drugiej ze wsią Nosków – bliżej Kalisza. Dlatego też należy te dwie miejscowości, Kalisz i Szczypiorno, niekiedy traktować jako jedność, a czasem oddzielnie.
W Kaliszu dnia 27 grudnia 1958 roku, w 40 rocznicę wybuchu Powstania Wielkopolskiego uroczyście wmurowano tablicę pamiątkową na murze Kaplicy Żołnierskiej przy kościele Świętej Rodziny. Została ufundowana przez byłych powstańców.
Mieszkańcy Szczypiorna musieli poczekać jeszcze 10 lat i w 50 rocznicę doczekali się tablicy upamiętniającej Powstanie, a w szczególności I Batalion Pograniczny Poznański w Szczypiornie. Jednak tablica ta różni się od jej pierwowzoru z 1937 roku, którą Niemcy zniszczyli na początku II Wojny Światowej. Odsłonięto ją 8 grudnia 1968 roku dokładnie o godzinie 12:00, dosłownie 100 metrów od pierwszej – na budynku dawnej komory celnej w Szczypiornie.
Spotkanie „trzech Józefów”
Z żołnierzy ochotników walczących w Powstaniu Wielkopolskim została utworzona armia wielkopolska licząca ponad 70 tys. żołnierzy. Niemcy mimo zawieszenia broni, podpisanego w Trewirze 16 lutego obejmującego front wielkopolski, stosowali prowokacje i rozlewy krwi. Ofensywa niemiecka groziła wciąż konfrontacją regularnych oddziałów armii.
Dowódcy trzech armii – Józef Piłsudski, Józef Haller i Józef Dowbor-Muśnicki – spotkali się w dniu 27 maja 1919 roku w Kaliszu. W trakcie spotkania cała armia polska została zjednoczona i podległa Józefowi Piłsudskiemu jako dowódcy naczelnemu. Józef Piłsudski podzielił cały front niemiecki na pięć odcinków: wielkopolski, południowo-zachodni, cieszyński, litewsko-białoruski i mazowiecki. Zabezpieczanie ziem powstańczych było wycinkiem ogólnopolskiego planu strategicznego.
Spór o rolę w Powstaniu Wielkopolskim
Do dzisiaj trwają spekulacje na temat pierwszego poległego żołnierza Powstania Wielkopolskiego. W Poznaniu, stolicy województwa wielkopolskiego, historycy jednoznacznie twierdzą, że pierwszym poległym powstańcem był Franciszek Ratajczak. W Kaliszu oraz Ostrowie Wielkopolskim istnieje przekonanie, że pierwszym poległym powstańcem był Jan Mertka z Przygodzic. Powstanie w Wielkopolsce południowo-wschodniej wybuchło wcześniej, na kilka godzin przed wybuchem w Poznaniu – można by powiedzieć, że niezależnie. Rozpoczęło się właśnie na skutek postrzału przez oddziały niemieckie Jana Mertki.
Powstanie Wielkopolskie wybuchło w dwóch miejscach jednocześnie, można zatem stwierdzić, że obie te postacie zapisały się na karcie jego historii.
[1]Władysław Wawrzyniak był majorem piechoty Wojska Polskiego, ofiarą zbrodni katyńskiej. Urodził się 15 maja 1890 roku w Antoninie. Dowódca kompanii w stopniu podporucznika. Został dwukrotnie ranny. Zdemobilizowany powrócił w listopadzie 1918 roku do Ostrowa, zgłosił się do Powiatowej Rady Ludowej. Powierzono mu dowództwo nad utworzonym wówczas 1 Pułkiem Piechoty Polskiej, a następnie po przeniesieniu pułku do znajdującego się po stronie polskiej Szczypiorna i przekształceniu go w I Batalion Pograniczny Poznański. Pod koniec grudnia na jego czele ponownie zajął Ostrów, a wcześniej też Skalmierzyce. W Powstaniu Wielkopolskim od połowy stycznia 1919 roku był dowódcą Okręgu Wojsk VII Frontu Południowego. W 1939 roku ochotniczo zgłosił się do wojska. Wziął udział w wojnie obronnej i w nieznanych okolicznościach dostał się do niewoli sowieckiej. Trafił do obozu w Kozielsku. 16 kwietnia 1940 roku został zamordowany w Katyniu.
[2]Baon to skrótowo, środowiskowo batalion.
[3]Grenzschutz [grẹncszuc], Ochrona Pogranicza – niemieckie formacje zbrojne działające w latach 1918–1920 na Górnym Śląsku, w Wielkopolsce, na Pomorzu, Mazurach i ziemi lubuskiej.
[4]Jan Mertka – Powstaniec Wielkopolski.
Urodzony 27.07.1899 roku w Przygodzicach koło Ostrowa Wlkp. Był najmłodszy spośród pięciorga rodzeństwa. Wychowywany w duchu patriotycznym. Trudnił się pracą fizyczną w kolejnictwie, a następnie wyemigrował do Westfalli, gdzie zdobył zawód montera-elektryka. Jan Mertka pod przymusem został przydzielony do oddziału reflektorów w mieście Cottbus. Kiedy dowiedział się o rewolucji w Niemczech, opuścił wojskowy garnizon i wrócił do Przygodzic. Wstąpił do polskiego oddziału w Ostrowie, a po rozwiązaniu znalazł się w I Batalionie Pogranicznym w Szczypiornie.
Bibliografia:
Na podstawie książki Ludwika Gumolea „Powstanie Wielkopolskie 1918-1919”
„Kilka hipotez i przebieg śmierci Jana Mertki” – Władysław Borucki
„Śladami powstańców wielkopolskich – JAN MERTKA” – Stanisława Pacyna
„Spór o Powstanie Wielkopolskie” – Kazimierz Wojciechowski
Najnowsze komentarze