Drewno jest trudnym, choć niezwykle wdzięcznym materiałem budowlanym. Niegdyś powszechnie stosowane, w pewnym momencie historycznym zostało wyparte przez inne budulce, takie jak ceramikę czy żelbet. Dziś współczesnych obiektów wznoszonych z drewna nie spotkamy już tak wiele, zachowało się jednak sporo zabytków, którym ten właśnie organiczny budulec nadaje niesamowitego charakteru. Drewno działa na wszystkie zmysły – charakterystycznie pachnie, skrzypi, zmienia odcienie w zależności od pory dnia. Warto zatem je podziwiać, na co w Wielkopolsce mamy wiele okazji ze względu na znajdujące się w naszym regionie drewniane zabytki.

Co warto wiedzieć, jeżeli chcielibyśmy zacząć interesować się drewnianą architekturą? Na początek przytoczmy kilka ważnych pojęć:

Gont – drewniany materiał służący do krycia dachu. Niewielkie kawałki drewna, w formie wyprofilowanych deseczek, łączy się ze sobą poprzez wsunięcie spiczastego wypustka jednej we wpust wyżłobiony w drugiej. Obecnie gont obejrzeć możemy najczęściej na obiektach sakralnych w Wielkopolsce, gdzie tego typu pokrycie zostało zrekonstruowane. Na wielu budynkach jednak w pewnym momencie historycznym gont wymieniono na tańsze pokrycie z dachówki ceramicznej lub nawet blachy czy eternitu

Sygnaturka – niewielka wieża kościelna, w wielkopolskich świątyniach usytuowana zwykle na osi kalenicy, mieszcząca w sobie dzwon. Sygnaturka posiada niewielką kopułkę, która w kościołach z naszego regionu przyjmuje często formę cebulastą (znaną nam np. z prawosławnych cerkwi – najbardziej znanym przykładem obiektu obfitującego w cebulaste kopuły jest Cerkiew Wasyla Błogosławionego przy placu Czerwonym przy placu Czerwonym w Moskwie). Sygnaturki najczęściej wykonywano drewniane (i wtedy kryto je gontem) lub blaszane.

Oszalowana ściana i dach pokryty gontem, Kościół św. Wojciecha w Kaliszu, fot. Magdalena Nawrocka

Szalunek – są to deski stanowiące zewnętrzną ścianę w budynku, umiejscawiane tam ze względów estetycznych (zasłaniają wewnętrzną konstrukcję) oraz funkcjonalnych (dodatkowa warstwa izolująca od temperatur, wilgoci itp.). W Wielkopolsce spotkamy raczej szalunki kładzione w układzie pionowym, czasami szczeliny między deskami dodatkowo zasłaniane są uszczelniającymi listwami. Niekiedy szalunek może zyskać inny układ – na szczycie budynku (patrz dalej – pojęcie szczyt budynku) czasami deski układano np. we wzór jodełki.

Szczyt budynku – budynek zorganizowany na planie prostokąta składa się zasadniczo z dwóch typów ścian – podłużnych, inaczej kalenicowych, czyli tych usytuowanych równolegle do kalenicy dachu; oraz z krótszych ścian, czyli szczytowych. Dwuspadowy (lub podobnego typu) dach budynku opiera się na dłuższych ścianach i z tego powodu ściany szczytowe w górnej części zyskują kształt trójkąta. Właśnie taki fragment ściany nazywany jest szczytem budynku. Szczyty często w architekturze bywają akcentowane i/lub zdobione – np. poprzez zmianę rodzaju szalunku, dekoracyjnie potraktowane okna czy gzymsy.

Oszalowany szczyt budynku gospodarczego, fot. Magdalena Nawrocka

Kościoły

Ze wszystkich obiektów drewnianych, jakie zachowały się w Wielkopolsce, kościoły stosunkowo licznie starano się utrzymywać w dobrym stanie. Dzięki temu do dzisiejszych czasów zachowała się ich całkiem spora nawet liczba.

My przyjrzymy się tylko wybranym, szczególnie interesującym ze względu na detal. Pierwszy z nich to kościół znajdujący się w północnej części Wielkopolski, czyli w Ujściu, w powiecie pilskim. Obiekt ten pochodzi z połowy XIX wieku i został wzniesiony w technologii nazywanej murem pruskim – konstrukcja opiera się tutaj na drewnianym szkielecie, który wypełniono cegłą. Jest to świątynia jednonawowa, wzniesiona na planie prostokąta, nakryta dwuspadowym dachem. Z bryły, z jednej strony zakończonej prostą ścianą, a z drugiej trójbocznym prezbiterium, wyrasta czworoboczna wieża. Oprócz tego obserwując dokładnie budynek znajdziemy w nim nieco architektonicznych “smaczków” – rzadko spotykanych detali. Zwróćmy przede wszystkim uwagę na okna – zamknięte trójkątnymi łukami, podzielone na trzy pionowe pasy. Warto zainteresować się także drzwiami, które u góry zamknięte są łukiem o formie tzw. oślego grzbietu. W środku podziwiać można także drewniany strop belkowy, drewniane empory oraz neogotycki ołtarz ambonowy.

Zdjęcie archiwalne fragmentu kościoła w Ujściu, Cyfrowe Archiwum im. Józefa Burszty, źr.: https://fotopolska.eu/Ujscie/b50845,Galeria_na_Starym_Rynku.html?f=752169-foto

Omawiając wielkopolskie kościoły nie sposób nie opowiedzieć także o zjawisku zdwojonej konstrukcji. Obiekty tego typu charakteryzują się ścianami, które zbudowano początkowo w konstrukcji zrębowej (z bali), a potem wzmocniono jeszcze z zewnątrz szkieletem. Za przykład takiego budynku posłużyć może Kościół Narodzenia św. Jana Chrzciciela w Nowych Dworach, w powiecie czarnkowsko-trzcianeckim. Początkowo była to świątynia jedynie zrębowa, a konstrukcją słupowo-ryglową wzmocniono ją dopiero ok. 1700 roku, niemal stulecie po wybudowaniu. Do korpusu nawowego dostawiona jest również dużych rozmiarów, oszalowana pionowo wieża, górująca wręcz nad całą bryłą, zwieńczona blaszanym hełmem.

Zdwojona konstrukcja, kościół w Nowych Dworach, fot. tedesse, źr.: https://fotopolska.eu/Nowe_Dwory_Kociol_sw._Jana_Chrzciciela?f=523423-foto

Dwory i pałace

W Wielkopolsce posiadamy niewiele dworów i pałaców wzniesionych w przeważającej części w konstrukcji drewnianej. Najbardziej znanym przykładem takowego jest pałac myśliwski w Antoninie, jednak warto zwrócić uwagę również na inne obiekty. Swoim pięknem zachwyca chociażby dwór w Giżycach, w powiecie ostrzeszowskim. Wzniesiono go ok. 1760 roku, w konstrukcji zrębowej, z drewna modrzewiowego dla Adama Orwat Czernika, ówczesnego właściciela wsi. Wcześniej wyposażony był w alkierze, jednak rozebrano je na początku XX wieku. Nakryty jest dachem mansardowym. Niegdyś otaczał go park, dzisiaj jego układ jest już nieczytelny, a do budynku nie łatwo jest dojść bliżej, aby dokładnie do obejrzeć. Mimo wszystko warto przyjrzeć mu się, nawet na fotografiach w internecie, posiada bowiem atrakcyjny, rzeźbiony w drewnie detal. Wychodzący na północ szczyt fasady głównej spływa na boki wraz z wolutowym obramowaniem. Główne drzwi, nad którymi zlokalizowano okienko z zaokrąglonymi rogami, flankują okna oraz drewniane kolumny, w których zadbano nawet o wyżłobienie kanelur (pionowych wyżłobień) oraz głowicy, dekorowanej wolutami oraz liśćmi akantu. Niestety dwór jest w bardzo złym stanie i wymaga niezwłocznego remontu.

Dwór w Giżycach, fot. Sławomir Milejski, źr.:https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:SM_Gi%C5%BCyce_Dw%C3%B3r_(10)_ID_653867.jpg

W konstrukcji szkieletowej wzniesiono natomiast dwór w Studzieńcu, w powiecie obornickim. Stało się to mniej więcej w tym samym czasie, kiedy powstał dwór w Giżycach, bo w latach 60. XVIII wieku, ale dwa obiekty posiadają zupełnie inny wygląd. Dwór w Studzieńcu oryginalnie wzniesiono bowiem w konstrukcji szachulcowej, a ciemny szkielet wypełniono gliną i otynkowano. Dzisiaj szkielet jest widoczny, ale na fotografiach archiwalnych widać, że od lat 30. do 70. elewacje były jasne, otynkowane całkowicie. Po bokach, na tylnej elewacji, usytuowano dwa alkierze, założone na polu zbliżonym do kwadratu. Dwór w latach 80. przeszedł gruntowną renowację, a według niektórych źródeł tak naprawdę zbudowany został na nowo, według konserwatorskiej inwentaryzacji. Można zatem podziwiać dzisiaj drewniane, barokowe drzwi i łamane dachy pokryte gontem. Co ciekawe, w Wielkopolskim Parku Etnograficznym w Dziekanowicach wzniesiono kopię dworu ze Studzieńca. Nie jest to idealna kopia, bo brakuje ganku, w zamian za to dodano taras, zmieniono też wielkości otworów okiennych. Mieści się tam administracja placówki. Oryginalny dwór w Studzieńcu nie jest obecnie użytkowany i stoi pusty.

Dwór w Studzieńcu, fot. Roweromaniak, źr.:https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Studzieniec_848-30.jpg

Domy mieszkalne

Wiele historycznych obiektów mieszkalnych znajdujących się w wielkopolskich miastach dawno już zniknęło. Niejeden z zachowanych budynków przemyka też niezauważony przed oczami mieszkańców – szczególnie jeśli drewniana konstrukcja ukryta została pod tynkiem. Nie znaczy to jednak, że drewnianych domów w naszym regionie nie ma – wręcz przeciwnie, istnieją i wiele z nich charakteryzuje się intrygującym detalem.

Warto zwrócić uwagę chociażby na domy znajdujące się w Pońcu, w powiecie gostyńskim, wzdłuż ulicy Rynek. Pochodzą one z XVIII i XIX wieku. Jeden z nich to obiekt podcieniowy, wzniesiony w konstrukcji murowano-szkieletowej. Pod wspartym na czterech słupach podcieniem kiedyś zapewne prowadzono handel. Obiekt jest parterowy, ale nakryty wysokim, dwuspadowym dachem, pod którym znajduje się użytkowe poddasze. Nie jest to jedyny ciekawy dom w tej miejscowości – przy tej samej ulicy stoi budynek, który co prawda nie posiada podcienia, ale jego szczyt pokryto szalunkiem układający się w dekoracyjny wzór bazujący na kształcie rombu. Oprócz tych dwóch obiektów wybudowano tutaj z drewna jeszcze kilka, wszystkie są jednak obecnie otynkowane.

Dom w Pońcu, fot. Bartek Wawraszko, źr.: https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:PL_Poniec_Dom.JPG

Kilka domów podcieniowych zachowało się także w Rakoniewicach, położonych w powiecie grodziskim. Do dziś pozostały tylko cztery, archiwalne fotografie pokazują jednak, że kiedyś tworzyły długą, efektowną pierzeję, tworzącą rzadko spotykany klimat [link do zdjęcia: https://fotopolska.eu/Rakoniewice/u142193,pl_Powstancow_Wielkopolskich.html?f=384215-foto ]. Obiekty pochodzą z XVIII wieku, a za ich dużą liczbę odpowiada prawdopodobnie osoba Macieja Radomickiego, ówczesnego wojewody inowrocławskiego, który propagował domy podcieniowe, doceniając ich walory zarówno użytkowe (ze względu na dogodne miejsce do handlu i prowadzenia rzemiosła), jak i estetyczne (nadawały ulicy reprezentacyjny wygląd). Do podcienia najczęściej przylegała izba mieszcząca sklep lub warsztat, zaraz obok sytuowano mieszkanie majstra. Na parterze znajdowały się również kuchnia oraz ciemna sień, na poddaszu natomiast lokowano jeden lub dwa pokoje. Budynki posiadały podobne proporcje – ok. 6-7 metrów szerokości i ok. 17 metrów długości bez podcienia.

Domy z Rakoniewic wzniesione zostały z drewna i posiadają podcienie, jednak różnią się nieco od siebie formami i sposobami wykończenia wykonanych z tego materiału elementów. Jeden z obiektów, dawny dom bednarza posiada prosty, dwuspadowy dach, oparty na stosunkowo skromnych, drewnianych słupach. Inny nakryto dachem mansardowym, słupy jednak dzisiaj nie cieszą już widokiem drewna – są otynkowane i pomalowane na pomarańczowy kolor. Obok znajduje się budynek pełniący niegdyś funkcję piekarni, którego ścianę szczytową zaakcentowano zdobieniami – falami i przypominającymi spirale wolutami. Usytuowane na szczycie okna zwieńczono trójkątnymi naczółkami.

Domy w Rakoniewicach, fot. Kuba12/fotopolska.eu, źr.: https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Rakoniewice_-_fotopolska.eu_(276546).jpg

Obiekty gospodarcze

Na uwagę zasługują nie tylko obiekty mieszkalne czy sakralne. Zabudowania gospodarcze również potrafią okazać się bardzo wartościowymi zabytkami.

Najbardziej chyba unikalny spichlerz w Wielkopolsce znajduje się w Kole, w powiecie kolskim – zachował się on jako jedyny z zespołu ponad dwudziestu spichlerzy usytuowanych kiedyś na brzegu rzeki Warty. Jak pisze Tomasz Łuczak “jest unikatowy nie tylko w skali regionu, ale również całego kraju”. Patrząc na elewacje spichlerza podziwiać można układ konstrukcji sumikowo-łątkowej, w jakiej został wzniesiony – widać na nich wiele, nawet poprzeczne główki belek stropowych (w środku kondygnacje dzielą również drewniane stropu belkowe). Obiekt nakryty jest łamanym dachem typu polskiego. Niemal wszystkie elementy zabytku mają dzisiaj jednolity, ciemny kolor – zarówno drewno, jak i papa, którą pokryty jest dach. Dzięki temu bryła sprawia wrażenie niemalże monolitycznej. Wnętrze również jest ciekawe, we wnętrzu również dominuje drewno – wykonane z niego są schody, podłogi, ściany, czy słupy konstrukcyjne, na których uważne oko dostrzeże pozostałości znaków ciesielskich. W Gołaszynie (powiat rawicki) odnajdziemy z kolei spichlerz wzniesiony w 2 poł. XIX w. w konstrukcji szkieletowej (link do zdjęcia: https://fotopolska.eu/179358,foto.html?galeria_zdjec&m=11873&source=/nowe_zdjecia/m11873,Golaszyn.html ). Pola szkieletu są charakterystyczne, utrzymane w proporcjach zbliżonych do kwadratu, zachowała się też jeszcze część drewnianej stolarki okiennej i drzwiowej. Spichlerz posiada prostą bryłę, założoną na prostokątnym planie i przekrytą dwuspadowym dachem.

Spichlerz w Kole, fot. Kolanin, źr.: https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Ko%C5%82o_-_spichlerzz.jpg

Rzadko kiedy mamy okazję oglądać, jak wyglądała konstrukcja szkieletowa od wnętrza – wypełnienie z gliny, słomy czy drewnianych patyków zwanych strychulcami najczęściej tynkowało się i malowało na biało. Zaobserwowanie jak tego typu ściana wygląda w środku jest możliwe raczej tylko w budynkach, których nie oszczędził ząb czasu. Jeszcze niedawno było to możliwe w Dubinie, gdzie do rejestru zabytków wpisany został zespół szachulcowych stodół pochodzących z końca XIX wieku. Stodoły, ustawione w rzędzie po obu stronach drogi, tworzą wąski korytarz i sprawiają duże wrażenie – przenoszą wręcz w czasie. Nic dziwnego zatem, że konserwator uznał je za “zespół o wyjątkowym znaczeniu ponadregionalnym”. Zabudowa niegdyś była na tyle zwarta, że budynki łączyły się ze sobą i posiadały nawet wspólne ściany szczytowe. Z czasem, za sprawą pożarów lub rozbiórek powstały w pierzejach luki. Na murowanej podmurówce leżą podwaliny konstrukcji, w której osadzono słupy, na górze połączone oczepami. Dwuspadowe dachy pokryte są dachówką karpiówką. Obecnie obiekty wciąż pełnią funkcje gospodarcze, za ich tylnymi ścianami rozciągają się pola uprawne.

Zespół stodół w Dubinie, fot. Dawid Galus, źr.: https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Dubin_zesp%C3%B3%C5%82_stod%C3%B3%C5%82_03.JPG

Na tym zakończymy nasz subiektywny wybór takich obiektów drewnianych, które każdy wielkopolanin powinien znać. Ciekawych obiektów jest jednak w naszym regionie znacznie więcej. Nieważne w jakiej okolicy mieszkacie – na pewno nie zabraknie Wam fascynujących budynków, które warto zobaczyć przy okazji weekendowej wycieczki. Jakie budynki znajdziecie w Waszym najbliższym sąsiedztwie? Sprawdźcie na naszej mapie: https://mapa.wielkopolskahistorycznie.pl/obiekty-drewniane/

Autor:
Magdalena Nawrocka

Skip to content