Przed wybuchem I wojny światowej najbardziej bodaj znaną w Niemczech i na świecie poznańską firmą była spółka funkcjonująca od wieku pod nazwą „Hartwig Kantorowicz”, a produkująca gatunkowe wódki i likiery. Jak setki, tysiące innych przedsiębiorstw przeszła ona w polskie ręce w krótkim czasie po ratyfikowaniu przez Niemcy Traktatu Wersalskiego. Losy firmy o ugruntowanej przez stulecie marce, dysponującej olbrzymim kapitałem, znacznymi zapasami surowców i posiadającej wsparcie instytucji finansowych potoczyły się jednak innymi torami niż wielu mniejszych konkurentów. Zmiany zachodzące w obowiązującym prawie zmusiły je co prawda do daleko idących działań przystosowawczych, jednak nie uniemożliwiły im działalności.

Zacznijmy jednak od początku. Niektóre źródła (w tym materiały informacyjne firmy) wskazują na korzenie firmy sięgające roku 1792. Jednak w ślad za późniejszymi reklamami zakładu przyjmujemy, że fabryka wódek, likierów i innych trunków pod firmą „Hartwig Kantorowicz” (Hartwig to imię, nie należy mylić z inną wielkopolską firmą C. Hartwig) została założona w 1823 roku. Przedsiębiorstwo bardzo dobrze prosperowało, tak że w 1844 r. właściciel przeniósł je na ul. Wroniecką 6, gdzie nabył 50-letni dom. W podwórzu w roku następnym wybudował dwupiętrową destylarnię, dobrze wyposażoną, m.in. w wielki miedziany aparat destylacyjny za 800 talarów. Forma produkowała soki owocowe, syropy ponczowe, miód pitny. Firma importowała trunki z całego świata: arak z Batawii i Goa, rum z Jamajki, koniaki i wina z Francji i je konfekcjonowała w butelki. Przede wszystkim jednak produkowała trunki według własnych receptur. W roku 1871 r. na posesji przy Wronieckiej wybudowano nowy dom i nową destylarnię. Kolejne dwa budynki powstały w 1882 r. W połowie XIX w. Hartwig Kantorowicz należał do dwóch przedsiębiorców poznańskich dysponujących największym kapitałem, który oceniany był na 70-80 tys. tal., podczas gdy pozostali obracali tylko zasobami kapitałowymi w granicach od 5 do 20 tys. tal. Hartwig osobiście pilnował w destylarni właściwego przebiegu procesu produkcyjnego i troszczył się o swoją firmę.

Obszerny opis przedsiębiorstwa podała prasa w 1895 r. Czytamy w nim, że:

Jeszcze przed śmiercią Hartwiga Kantorowicza w 1871 r. przedsiębiorstwem zaczęli zarządzać trzej jego synowie Max, Edmund i Josef, którzy potrafili je pomyślnie rozwinąć. Napis nad wejściem do firmy głosił: »Wszystko własnymi siłami« (Alles durch eigene Kraft). Produkty firmy obejmowały zróżnicowany asortyment. Czysty spirytus wlewany był do czterech aparatów destylacyjnych (o pojemności 1710, 600, 150 i 25 litrów), napędzanych przez parę. W aparatach tych dodaje się do spirytusu odpowiednie przyprawy. W odrębnym laboratorium odbywało się zabezpieczanie poszczególnych gatunków produkowanych likworów 22. Produkowano m.in. Coca – Bitter, eksportowany do Azji południowo-wschodniej, czy Podbipiętę, cieszącą się powodzeniem nie tylko u konsumentów polskich. Na zielonego koloru butelce z tym trunkiem znajdowała się nalepka firmowa z rysunkiem polskiego rycerza. W piwnicy przedsiębiorstwa znajdowało się aktualnie ponad 100 tys. litrów trunku przeznaczonego tylko na spożycie krajowe. W pakowalni pracowało 30 osób, głównie kobiety, a urzędnicy podatkowi pilnowali pakowania trunków do skrzynek, które natychmiast pieczętowali (po sprawdzeniu zawartości alkoholu). Przesyłki zagraniczne były kierowane do Francji, Afryki, Danii, Afryki Południowo-Zachodniej, Ameryki Środkowej, Brazylii i Japonii. Korespondencję handlową odnotowywano w olbrzymich księgach głównych, a korespondencja, która za lata 1823-1833 mieściła się tylko w skrzynce, teraz w dużym kantorze zajmuje regały na ścianach.

Butelki o różnych kształtach nabywano w hutach szkła śląskich, saskich i czeskich. Przy segregacji i ekspedycji butelek pracowało 20 osób. Sprawy kupieckie załatwiało 15 urzędników, w tym trzech stenografów. W przedsiębiorstwie znajdowała się także wytłaczalnia wiśni, uważana za najlepszą w Europie. Prasa na jeden raz zgniatała 80 centnarów owocu (były tu dwie prasy hydrauliczne i jedna mała). Codziennie tłoczono około tysiąca centnarów wiśni. Poza tym przedsiębiorstwo posiadało stolarnię, zatrudniającą kilku stolarzy, oraz własną wytwórnię pieczęci lakowych (do lakowania skrzyń). Forma była wielokrotnie nagradzana na wielu wystawach krajowych i światowych a lista nagród to długi spis. W 1907 r. przedsiębiorstwo – ze względu na ciasnotę przy ul. Wronieckiej – przeniesiono na ówczesne przedmieście, tzn. do nowego obiektu przy ul. Grochowe Łąki 6, a obok – pod numerem 5 – ogród.

Fabrykę urządzona podług najnowszych wymagań techniki fabrycznej – z żelazobetonu i zaopatrzona w najnowsze maszyny, windy i t. p. Przestrzeń pod fabryką wynosi około 10.000 metrów kwadratowych zaś piwnice zajmują przestrzeń bisko 1 i pół morgi. Normalna produkcja roczna wynosi 1,8—2 milionów litrów czystego alkoholu. Przy fabryce istniał także, jako specjalny oddział, znacznych rozmiarów wytłaczalnia soków owocowych, które służyły jako surowiec do produkcji likierów i jako przedmiot handlu. W tymże roku firmę przekształcono w spółkę rodzinną, której dyrektorem został wspomniany już dr Franz Kantorowicz. Trzeba zaznaczyć, że o rozwoju i unowocześnianiu firmy świadczy wprowadzenie w niej urządzeń socjalnych dla robotników i urzędników. Później firmę przekształcono w spółkę akcyjną jednak jej akcjonariat nie został rozdrobniony. Kondycja firmy była tak dobra, że nawet podczas pierwszej wojny światowej wypłacano akcjonariuszom do 12% dywidendy.

Sytuacja diametralnie się zmieniła w listopadzie 1918 roku. Wybuch Powstania Wielkopolskiego był dla niemieckich elit gospodarczych wielkim zaskoczeniem. Chociaż działania Naczelnej Rady Ludowej zmierzały do uspokojenia niepokojów zwłaszcza w sferze gospodarczej to rozwój wypadków zachwiał rynkiem. Dynamika zdarzeń przysparzała przedsiębiorcom nieustającego stresu. Firma Kantorowiczów funkcjonowała niby normalnie. Jednak gwałtowne wydarzenia nie ominęły i jej. Dnia 8 lutego 1919 roku zmarł Józef Kantorowicz przewodniczący Rady Nadzorczej Towarzystwa Akcyjnego Hartwig Kantorowicz. W miarę jak malała wiara w powrót do Wielkopolski władzy niemieckiej rósł ruch transakcyjny tak na rynku nieruchomości jak i na rynku przejęć przedsiębiorstw. Rozpoczął się masowy exodus z Poznania. Wyjeżdżali nie tylko Niemcy. Część ludności żydowskiej w Poznaniu, czując się związana kulturalnie i językowo z Niemcami, także opuszczała miasto. Tak samo zrobił dyrektor firmy Hartwig Kantorowicz dr Franz Kantorowicz. Ze względu na zagrożenie swoich interesów nie był on zadowolony ze zmiany sytuacji politycznej. Co więcej wypowiadał się przeciwko Polakom. Zadenuncjowany przez sąsiadów był nawet w czerwcu 1919 r. przez kilka dni internowany przez Straż Ludową. Został zwolniony dopiero po interwencji hr. Czarneckiego z poznańskiego sztabu Dowództwa Głównego. Mimo trudnych i mało stabilnych warunków przedsiębiorstwo przywracano normalność w działaniu.

W październiku złożono wniosek o zarejestrowanie znaku graficznego w Polskim Urzędzie Patentowym (Nr. Rej. 1822. 15 XI 1924. Pierw. 20 X 1919. Fa. Hartwig Kantorowicz, Tow. Akc. Poznań. Fabrykacja i sprzedaż likierów, spirytualiów oraz soków owocowych. Towary: likiery, spirytualia i soki owocowe).

Wystąpiono także w Urzędzie Patentowym o zastrzeżenia ochronne na najważniejsze trunki: ich nazwy, etykiety i kształt butelek. (Uzyskano je w latach 1924 – 1925).

 Tego samego miesiąca przywrócono sprzedaż kieliszkową w lokalu firmy przy ulicy Masztalarskiej 5 a. Było to wówczas bardzo znaczne przedsiębiorstwo w roku 1920 przerobiono 785.000 l. czystego spirytusu przy zatrudnieniu 400 robotników i 70 urzędników. W sezonie letnim 1920 roku firma skupowała owoce, między innymi jarząbki i śliwki.

Normalność była jednak tylko powierzchowna. Dyrektor i główny akcjonariusz dr Franc Kantorowicz (ur. 20 XII 1872 Poznań, zm. 25 VI 1954 Kalifornia) wyjechał bowiem 12 sierpnia 1920 r. z Poznania do Berlina pozostawiwszy bieżące zarządzanie firmą swoim zastępcom (a może prokurentom).

Wrócił jednak wkrótce, bez zameldowania, do Poznania. Kto negocjował sprzedaż firmy. Jak przygotowywano transakcję, niestety nie wiadomo. Okoliczności transakcji są dość tajemnicze. Dr Franz Kantorowicz zjawił się w dniu 5 listopada 1920 r. o godz. 20 (a więc po godzinach urzędowania, późnym wieczorem) u notariusza Ludwika Zachariasza i sprzedał firmę za 20 mln marek (5 mln za nieruchomości w tym: fabryka na Grochowych Łąkach, stara fabryka na ul. Wronieckiej róg Masztalerskiej oraz inne posesje i „mniej więcej” (sic!) 15.000.000 marek za materiały i zapas oraz uprawnienia) Bankowi Przemysłowemu sp. z o.o. w Poznaniu oraz dr Kazimierz Bajoński, dr Stanisław Pernaczyński i Albin Glabisz. Wszyscy oni pełnili funkcje dyrektorskie w banku, zatem w praktyce możemy uznać, że założycielem i inicjatorem transakcji i spółki był sam Bank Przemysłowców. Cena miała być płatna w markach niemieckich po kursie 1 marka polska = 20 fenigów niemieckich.

Początkowy kapitał spółki „Hartwig Kantorowicz Następca Towarzystwo Akcyjne” wynosił 40.000.000 mkp i dzielił się na 40.000 akcji, przy czym 500 akcji serii A było uprzywilejowanych (i sprzedawanych po kursie 130% nominału), a 39.000 akcji serii B zwykłych (sprzedawanych po kursie 110% nominału).

W umowie zastrzeżono zachowanie receptur trunków w ścisłej tajemnicy. Zgodnie z jej literą nowa spółka miała prawo używać firmy dotychczasowej z dodatkiem „następca” lub posługiwać się sformułowaniem „dawniej Hartwig Kantorowicz”. Jak wiadomo wybrano ostatecznie wariant pierwszy. Niemal niezwłocznie po przejęciu firmy nowi właściciele rozpoczęli procedury rejestracji etykiet, butelek i nazw w Urzędzie Patentowym. Ten dobry obyczaj kontynuowano przez wszystkie lata funkcjonowania firmy.

Następnego dnia, czyli 6 listopada 1920 r., dr Franz Kantorowicz oficjalnie opuścił Poznań, wyjeżdżając do Berlina. Według oficjalnej taksy, przeprowadzonej w kwietniu 1919 r. przez biegłych Petzolda i Cybichowskiego, firma miała wartość 1 mln 504 tys. 383 marki. Po tej zmianie dr Franz Kantorowicz kontynuował działalność firmy w Berlinie, wiążąc ją z należącą do koncernu Schultheiss wytwórnią trunków o nazwie C. A. F. Kahlbaum A. G.

Spółka w tym kształcie została zarejestrowana 20 maja 1921 roku. Po przejęciu firmy przez Polaków poprowadzono ją dalej w jak najlepszym stylu. Niemal niezwłocznie zgłoszono do rejestracji znak graficzny. Ten został zarejestrowany w uprzędzie patentowym. (№ Rej. 9434— 9435. 5.XI 1925. Pierwotnie 4.XI 1921. Hartwig Kantorowicz Towarzystwo Akcyjne. Poznań. Fabrykacja i sprzedaż napojów wyskokowych i niewyskokowych. Towary: napoje wyskokowe i niewyskokowe).

Już w lutym 1922 roku opublikowano prospekt emisyjny związany z wprowadzeniem firmy na giełdę w Poznaniu. Relacjonująca pierwsze walne zgromadzenie akcjonariuszy pras pisała:

„Hartwig Kantorowicz, Towarzystwo Akcyjne w Poznaniu, odbyło swe pierwsze zebranie. Sprawozdanie z czynności towarzystwa zdał p. dyr. Kantorowicz. Rozwój towarzystwa w roku obrachunkowym był mimo trudności, wynikających z niektórych rozporządzeń państwowych, Korzystnym. Po znacznych odpisach na nieruchomości i urządzeniach fabrycznych wykazuje bilans 21.546.119,86 Mp. czystego zysku. Po odpowiednim zasileniu rezerw i wyznaczeniu 1 miliona marek na cele społeczne uchwaliło walne zebranie za okres obrachunkowy (21-11 1920—30.6.1921) 5 % dywidendy i 25 % superdywidendy. Zatwierdzono następnie kontrakty kupna nieruchomości, w końcu uchwalono podwyżkę kapitału akcyjnego o ile dalszy rozwój przedsiębiorstwa pomnożenia środków obrotowych wymagać będzie.

W obliczu narastającej konkurencji i skurczenia się eksportu w skutek drastycznego ograniczenia wymiany handlowej z Niemcami oraz utrudnień związanych z narastającymi zjawiskami inflacyjnymi zwiększano asortyment.

Na potrzeby produkcyjne skupowano także znacznie szerszy asortyment owoców. Przedsiębiorstwo wypracowywało znaczne zyski.

„Walne Zebranie akcjonariuszów Towarzystwa Akcyjnego Hartwig Kantorowicz Następcy w Poznaniu, które odbyło się dnia 23 października 1922 uchwaliło za rok obrachunkowy 1921-22 40% dywidendy”.

Przyśpieszając inflacja wraz z rosnącymi potrzebami kapitałowymi przedsiębiorstwa powodowały konieczność zwiększania kapitałów. Dnia 7 czerwca 1923 roku akcjonariusze uchwalili podwyższenia kapitału spółki o 120.000.000 marek do 160.000.000. Całą emisję przejął Bank Przemysłowców z obowiązkiem zaoferowania akcji dotychczasowym akcjonariuszom (na każde 2 I emisji 3 II emisji) po kursie 2.500 % to jest po 25.000 marek za akcję o nominale 1.000 marek. Inflacja bardzo przyśpieszała. W sierpniu 1923 roku 1000 markowa akcja była notowana na giełdzie na poziomie 800.000 tysięcy.

W 1923 roku firma świętowała swoje setne urodziny z tej okazji wprowadzając na rynek specjalne trunki: wykwintny likier „Jubilat” i najprzedniejszą czystą wódkę „Setna”. Za rok obrachunkowy dywidendę wypłacano już w złotówkach. Na każdą akcję przypadło 25 groszy. Stale wzbogacano asortyment. W 1924 roku uzupełniono go o Starą Siwuchę, produkty krystalizowane oraz poncze.

W lipcu 1925 roku kapitał spółki został przerachowany na nową walutę – złotówki. Po przewalutowaniu wynosił 1.200.000 złotych i był podzielony na 12.000 akcji o nominale 100 zł. Coraz ciaśniejszy gorset fiskalny zaczął poważnie uwierać nawet tak wielką i zbudowaną na mocnych podstawach finansowych spółkę.

Ze sprawozdania za rok 1925 wynika gwałtowny spadek produkcji wódki „czystej” – objętej monopolem. Wytworzono jej tylko 20 % wcześniejszych wolumenów. W 1925 roku podwyższono podatek akcyzowy oraz wprowadzono system dodatkowego opodatkowania remanentów w fabryce. Rozwiązania podatkowe w ogóle nie uwzględniały specyfiki firmy produkującej najwyższej jakości wyrobi spirytusowe wymagające leżakowania. System ten doprowadził do całkowitego zdrenowania środków obrotowych. Jednocześnie na skutek pogłębiającego się przesilenia gospodarczego obrót towarowy zmniejszył się o 43 %. Mimo tak trudnej sytuacji zyski przedsiębiorstwa pozwoliły na wypłacenie 5 % dywidendy. Ze sprawozdania wynika także, że rozpoczęto eksport wódki do Francji.

Wobec zachodzących z woli ustawodawcy zmian w profilu działania całej gałęzi przemysłu destylacyjnego oraz wobec wyhamowania inflacji po reformie walutowej Grabskiego potrzeby kapitałowe firmy zostały znacznie ograniczone. Dnia 9 lipca 1926 roku postanowiono obniżyć kapitał zakładowy. Po tej operacji kapitał wynosił 825.000 i był podzielony na 8.213 akcji na okaziciela o nominalnej wartości 100 zł. oraz 37 akcji uprzywilejowanych o tym samym nominale. Spółka była notowana na giełdzie w Poznaniu. Za rok 1927wypłacono 4% dywidendy. W 1927 roku wytwarzana w Poznaniu Wyborowa stała się pierwszą na świecie zarejestrowaną marką wódki i pierwszą wódką eksportowaną poza granice państwa. Ograniczenia wynikające z ustawy o Polskim Monopolu Spirytusowym i jej późniejsze modyfikacje znacznie utrudniły funkcjonowanie przedsiębiorstwa. Firma chociaż mocno pokiereszowana, zdołała przetrwać legilacyjną huśtawkę. Wiele innych jednak zniknęło z rynku.

Źródła: Skuratowicz J., Fabryka wódek Franza Kantorowicza przy Grochowych Łąkach, w: Kronika Miasta Poznania, nr 4/2000, s.111-117; Koziorowski L., Ernst Kantorowicz i spółka akcyjna „Hartwig Kantorowicz Następca ; ” Nawrocki S., Saga Rodu Kantorowiczów i ich Firmy, w: Kroniki Miasta Poznania 1996 r. nr 4, Lata Dwudzieste Lata Trzydzieste; Chalasz R., Encyklopedia Papierów Wartościowych Wielkopolski. Maszynopis roboczy; Goniec Wielkopolski 1895.10.02 R.19 Nr 226; Ostdeutsche Ausstellung für Industrie, Gewerbe und Landwirtschaft, Posen 1911: offizieler Katalog; Z Życia Gospodarczego Wielkopolski I Pomorza, Szkic Ekonomiczny, Opracowany Z Okazji Wycieczki Dziennikarzy Do Ziem Byłej Dzielnicy Pruskiej, Poznań W Lutym 1921 Roku; Urzędowy spis abonentów sieci telefonicznej Okręgu Dyrekcji Poczt i Telegrafów w Poznaniu 1926-27; Kurier Poznański, 13 II 1919, R.14 nr 36, s. 4; 1 I 1920 r., R. XV, nr 1; 23 V 1920 r., R. XV, nr 117; 12 II 1921 r., R. XVI, nr 34; 1 I 1922 r., Nr 1, R. XVII; 5 I 1922 r., Nr 4, R. XVII; 24 II 1922 r., Nr 45, R. XVII; 2 IV 1922 r., Nr 77, R. XVII; 29 X 1922 r., Nr 249, R. XVII; 24 XII 1922 r., Nr 295 R. XVII; 23 III 1923 r., Nr 67, R. XVIII; 4 VII 1923 r., Nr 148, R. XVIII; 8 VII 1923 r., Nr 152, R. XVIII; 2 VIII 1923 r., Nr 173, R. XVIII; 6 IX 1923 r., Nr 202, R. XVIII; 11 XI 1923 r., Nr 258, R. XVIII; 20 XII 1923 r., Nr 290, R. XVIII; 31 X 1924 r., Nr 253, R. XIX; 21 XII 1924 r., Nr 295, R. XIX; 21 VII 1925 r., Nr 166 R. XX; 31 X 1925 r., Nr 280, R. XX; 1 V 1926, R.21 nr199; 22 VII 1926, R.21 nr 332; Gazeta Bankowa, 25 XII 1921, R. I. nr 22; Postęp, 1 X 1919 r., R. XXX, nr 226; 25 XII 1921, R. I. (1921) nr 22; Poradnik Gospodarski, Nr 34, Poznań, 22 VIII 1920, R. XXXI; Wiadomości Urzędu Patentowego, Warszawa, 30 XI 1925 r. Zeszyt 11, R. II; R. I. 29 XI 1924 r. Zeszyt 7; R. I. 31 XII 1924 r. Zeszyt 8; R. IV, 30 VI 1927 r. Zeszyt 6; R. II, 28 II 1925 r. Zeszyt 2; Rok II, 31 III 1925 r. Zeszyt 3; Rok II, 30 VI 1925 r. Zeszyt 6; R. II, 31 IX 1925 r. Zeszyt 10; R. II, 30 XI 1925 r. Zeszyt 11; R. II, 31 XII 1925 r. Zeszyt 12; R. III, 30 I 1926 r. Zeszyt 1; R. III, 27 II 1926 r. Zeszyt 2; R. III, 31 III 1926 r. Zeszyt 3; R. III, 31 V 1926 r. Zeszyt 5; R. IV, 31 I 1927 r. Zeszyt 1, R. IV. 30 VI 1927 r. Zeszyt 6; Orędownik Powiatu Międzychodzkiego 7 VI 1922 Nr 34; Monitor Polski, 11 IX 1923 r., Nr 205, R. VI; 16 X 1923 r., Nr 235, R. VI; 23 XI 1923 r., Nr 267, R. VI; Przemysł i Handel, R. V. Warszawa, 23 I 1924 r., nr 4; Gazeta Bydgoska, 17 IV 1924 r., Nr 9; Gazeta Międzychodzka, 16 VI 1926, R.4, Nr 67; www.veikkos-archiv.com/index.php? title=Hartwig_Kantorowicz_W0280510

Skip to content