Każdy region posiada swój „język”, określany mianem gwary, którym (mimo dominacji języka ogólnokrajowego) jego mieszkańcy posługują się na co dzień. Wiele osób nawet nie zdaje sobie sprawy z faktu, że w codziennej komunikacji używa słów, jakie dla ludzi spoza danej społeczności brzmią zupełnie niezrozumiale. Czasami staje się to przyczyną zabawnych nieporozumień, które z czasem przeistaczają się w ciekawie brzmiące dla towarzystwa anegdoty.

Pochodzę z Łodzi i sama dobitnie przekonałam się o tym fakcie na swojej skórze. Chociażby wówczas, gdy po swojej przeprowadzce do Wielkopolski (Kalisza), zdałam sobie sprawę, iż wiele słów, którymi posługiwanie się było dla mnie czymś naturalnym, tutaj pozostaje niezrozumiałymi. Pozwolę sobie zacząć od przykładu prostego zdania: „Jadę na krańcówkę kupić migawkę”. Większość osób, które nie miały styczności z „gwarą” łódzką, słysząc te słowa, robiły wielkie oczy ze zdziwienia. Zaraz okazywało się, że zmuszona jestem wyjaśnić, że chodziło mi tylko o to, że: „Jadę do zajezdni (pętli autobusowej lub tramwajowej) kupić bilet miesięczny”. Nieznane zarówno z nazwy, jak i sposobu wypieku okazały się: „pączki wiedeńskie”, „żuliki” i „angielki”. Przynajmniej „sznytka” („kromka chleba”), dla niektórych Kaliszan brzmiała swojsko. Tymczasem: „pyzami” były kluski drożdżowe, gotowane na parze na jakimś materiale – ja zaś wcześniej pod tą nawą, rozumiałam po prostu kuliste kluski ziemniaczane. „Kopytka” to „szagówki”, a placki ziemniaczane to „plendze”/ „plyndze”. Okazało się też, że znane mi z dzieciństwa „chodzenie na grandę”, określane jest w tutejszej gwarze – „harendą”. Mój zasób słów poszerzył się o nowe, regionalne określenia: „kulać” (toczyć coś na kształt kulki), „kikrować” – „spoglądać”, „kielczyć” – „śmiać się”, „knuka” – „nos”, „giry” – „nogi”, „dura” – „pupa”, „iść na szagę” (czyli „po skosie”) itp.

 Zanim przejdziemy do dalszej części naszych rozważań, należy sobie wyjaśnić definicję, pod jaką powinniśmy rozumieć gwarę.

Termin gwara określa raczej małą jednostkę językową (np. gwara Dąbrówki, Obry itp.), dialekt lub narzecze (ostatniego terminu używa się ostatnio rzadziej) – zespół gwar posiadających pewną ilość cech wspólnych, które przeciwstawiają je innemu zespołowi gwar (np. dialekt południowej Wielkopolski oznacza zespół gwar z pewną ilością wspólnych cech, które wyodrębniają ten teren od innego zespołu gwar, np. dialektu centralnego[1]).

Gwarę od języka ogólnokrajowego wyróżniać może zakres odrębnego słownictwa, i niektórych form gramatycznych. Większość wyrazów pozostaje zgodna z językiem ogólnokrajowym, lecz jest inaczej wymawiana[2].

Najogólniej można powiedzieć, że w porównaniu z językiem ogólnopolskim wymowa ludzi na wsi różni się głównie w zakresie samogłosek »a«, »e«, »o«. Samogłoska »a« ma w gwarach dwa odpowiedniki: zgodnie z językiem ogólnopolskim – »a«, np. »bardzo«, »masło« – oraz »o«, np. »lotać«, »kozanie« (zamiast: »latać«, »kazanie«). Podobnie samogłoska »e«, zgodnie z językiem ogólnopolskim – »e«, np. »tero« »teraz«, »leci« – oraz »y«, np. »mlyko«, »siyc« (zamiast: »mleko«, »siec«). Samogłoska »o« wymawiana jest często poprzedzającym dwuwargowym »ł« (silniejszym lub słabszym), np. »uokuo«, »puole«, czasem »o« przechodzi w »e«, np.: »uekue«, »puele« (zamiast: »oko«, »pole«). Potocznie taki sposób mówienia określa się jako mowę »zepsutą« lub wręcz jako żargon[3].

Rękopis „Bogurodzicy” z 1407 r.
Źródło: Wikipedia.

 Przedmiotem wieloletnich dyskusji wśród dialektologów było pochodzenie współcześnie znanej nam formy języka ogólnopolskiego. Na popularności zyskały dwie hipotezy wskazujące domniemaną „ojczyznę” języka narodowego. Pierwsza z nich stawia na Wielkopolskę. A. Kalin jako pierwszy przedstawił ją oficjalnie w roku 1883, mocne jej poparcie zaś stanowią badania przeprowadzone w latach 1910-1913 przez K. Nitscha. Ich celem było wykazanie pewnej grupy cech, które łączą polski język literacki z gwarami wielkopolskimi. W oparciu o nie miano podejmować dalsze próby rekonstrukcji staropolskiego[5].

Tymczasem A. Brückner był pierwszym badaczem, który w 1911 roku wysnuł hipotezę o małopolskim pochodzeniu polskiego języka ogólnokrajowego. Aspekt przeprowadzonych przez niego badań skupiał się głównie na kontekście historyczno-kulturalnym[6].

Dalsze badania przeprowadzone przez: W. Taszyckiego oraz T. Milewskiego opierały się na wynikach dialektologii historycznej uzyskanych drogą analiz zabytków językowych pod kątem ich dialektycznego zróżnicowania. Na podstawie tych wyników wyciągają oni wniosek, że zabytki XIV i XV wieku reprezentują głównie kościelny dialekt kulturalny i wykazują cechy dialektyczne regionów, z których pochodzą. Nie można więc mówić o języku tych zabytków jako o języku ogólnym i literackim. Zdaniem ich język literacki zaczął się rozwijać dopiero w XVI wieku w Krakowie i to na podłożu dialektu małopolskiego, wpływy dialektu wielkopolskiego zaś ograniczały się jedynie do słownictwa[7].

Narodowość polska poczęła kształtować się wraz z zapoczątkowanym przez dynastię piastowską państwem polskim. I z tego właśnie względu za początek kształtowania się języka ogólnopolskiego należy przyjąć okres pomiędzy X i XI w. Sporą rolę odegrała w tym przypadku instytucja kościoła katolickiego, który poprzez swoją hierarchię łączył podzielone między sobą księstwa polskie. Powstanie języka ogólnokrajowego wynikało z potrzeby ułatwienia porozumiewania się w obrębie jednego narodu, jak i stanowiło linię obrony przed wpływami duchowieństwa niemieckiego[7].

Fakt znajdowania się w Gnieźnie pierwszego arcybiskupstwa sprawiał, iż Wielkopolska zajmowała w hierarchii kościelnej czołowe miejsce, a zatem jej autorytet w pierwszych wiekach swego istnienia mógł znacząco wpływać na kształtowanie się języka narodowego[8.

Mimo przeniesienia stolicy kraju do Krakowa w XI w., wpływy wielkopolskie wciąż mogły pozostawać silne poprzez obecność na królewskim dworze, wywodzących się z tego regionu: dworzan, rycerstwa oraz duchowieństwa. Fakt zjednoczenia kraju przez Władysława Łokietka mógł owe wpływy jeszcze bardziej umocnić.

Kraków w owym czasie zawierał wiele żywiołu niemieckiego, który napłynął tu po zniszczeniach tatarskich. Samo mieszczaństwo Krakowa nie mogło zatem odegrać większej roli w kształtowaniu się języka ogólnego, zwłaszcza literackiego. Istotną rolę mógł natomiast odegrać uniwersytet krakowski. Spisy doktorantów z owego okresu wykazują jednak, że duży procent doktorantów pochodził z Wielkopolski lub terenów przyległych6. Innym czynnikiem, który przenosił cechy dialektu wielkopolskiego do Małopolski, był silnie rozwinięty w Wielkopolsce i na Kujawach ruch husycki[10].

W zabytkach literackich z XIV w. uwidaczniają się zarówno: gwarowe różnice w posługiwaniu się językiem pisanym, jak i dążenie do jego ujednolicenia.

Jeśli porówna się np. wielkopolskie »Kazania gnieźnieńskie« z małopolskim »Psałterzem floriańskim«, to okaże się, że gwarowe cechy różniące te zabytki są mniej liczne niż rozbieżności, jakie występują przy porównaniu potocznego języka rot sądowych wielkopolskich i małopolskich[11].

Wspomnieć tu także wypada o kcyńskim zabytku literackim, jakim jest tekst „Bogurodzicy” – najstarszej udokumentowanej polskiej pieśni religijnej.

Wpływ na kształtowanie się polskiego języka ogólnokrajowego miał także dialekt mazowiecki. Działo się tak przez kolejne pokolenia, tuż po obraniu Warszawy na kolejną stolicę Polski. Jednak jego naleciałości nie odegrały już tak znaczącej roli, jak miało to miejsce w przypadku poprzednio omawianych dialektów.

 Źródło: M. Gruchmanowa, Gwary wielkopolskie, [w:] Kultura ludowa wielkopolski, (red. Józef Burszta), t. III, Wydawnictwo Poznańskie, 1967.

Przejdźmy zatem do części nakreślającej ogólną charakterystykę wielkopolskich cech gwarowych. Przyznam szczerze, żeby uczynić tekst swojego opracowania bardziej zrozumiałym i zwięźlejszym, pozwoliłam sobie skupić się na przedstawieniu jedynie wybranych zagadnień.

SAMOGŁOSKI. Z reguły wypowiadanie samogłoski „a” nie stanowi żadnych odstępstw w stosunku do ogólnopolskiego sposobu jej wymawiania. W przypadku gwar wielkopolskich mogą wystąpić pewne wyjątki w sytuacjach, gdy:
– końcówka „-aj” przechodzi w „-ej”, tak jak w przypadku: „dej” – „dejcie”, „witej” – „witejcie”[12];
– odpowiednik staropolskiego długiego „a” w wielkopolskim dialekcie brzmi jak „o” lub dwugłoska „ou”. Ilustrować będą to następujące przykłady: „dziod” – „dziad”, „roz” – „raz”; „kuchnio” – „kuchnia”, „kuźnio” – „kuźnia” (w niektórych mianownikach rzeczowników r. żeńskiego); „picio”, „szukanio” (dopełniacz rzeczowników r. nijakiego); „dobro”, „młodo” (mianownik przymiotników r. żeńskiego), „synowo”, „bratuowo” (rzeczowniki przymiotnikowe). „Czytom”, „czytosz”, „czyto”, „czytomy” (formy cz. Teraźniejszego, z wyjątkiem 3 os. l. mn.). W grupie wyrazów posiadających w środku sylabę „-ar-”: „czorny, „gornek”, „czwortek”. Stopniowanie przymiotników i przysłówków w stopniu najwyższym: „najlepiej” – „nojlepszyj”, „nojlepi”, „nolepi”. W środku wyrazu: „kozanie”, „śniodanie”, „trowa”[13].

Samogłoska „o” w przypadku większości gwar wielkopolskich brzmi podobnie jak dyftong i zazwyczaj poprzedzana jest silniejszym bądź słabszym elementem wargowym: „uo”, „uo”: „uokuo” („oko”), „uoblyc” („oblec”), „uobiod” (obiad). Owe dyftongi występują wewnątrz wyrazu, zazwyczaj po spółgłoskach wargowych, jak np.: „puole”, „muoże”, „kuowol”, „chuodzić”, „nuoc”, „ruobić”. Jeśli po „o” znajduje się „n”, „m”, to wówczas następuje ono zwężeniu w „ó” lub dyftong: „uón”, „duóm”, „zielóny”[14].

W gwarach wielkopolskich występuje dyftongizacja wymowy „y”, jko „”yj” (na końcu wyrazu): „duobryj” („dobry”), „tyj” („ty”), „złyj” („zły”)[15].

Źródło: M. Gruchmanowa, Gwary wielkopolskie, [w:] Kultura ludowa wielkopolski, (red. Józef Burszta), t. III, Wydawnictwo Poznańskie, 1967.

SPÓŁGŁOSKI. W przypadku gwar wielkopolskich mamy do czynienia z brakiem mazurzenia. Jeśli jednak owa tendencja zachowała się na jakiś obszarach, to przejawia się ona jedynie w szczątkowej formie.

Spółgłoskę „ł” wymawia się w regionie wargowo, podobnie do „u”. Wyjątek stanowią obszary położone po obu stronach Noteci, gdzie wymawia się je jako twarde „l”[16].

Pewien związek z mazurzeniem ma siakanie, czyli wymowa spółgłosek szumiących typu sz, cz, ż jako głosek miękkich ś,
, ź, jak w wyrazach: źryć, ciort […] śtywny [Lututów na Ziemi Wieluńskiej – przyp. autorki]. Miękka spółgłoska ś jest też rezultatem upodobnienia fonetycznego do następującej spółgłoski miękkiej, jak w wypadku głoski sz upodobnionej do następującej po niej spółgłoski l’ w formach typu pośli, przyśli, prześli, weśli czy wyśli (przykłady pochodzą z dawnego powiatu sieradzkiego, ale taka realizacja jest możliwa na całym badanym terenie, np. wyśli [Lututów][17].

Na zachodzie Wielkopolski dominuje zjawisko pojawiania się „j” przed spółgłoskami miękkimi: „zajś” („zaś”), „niejsie” („niesie”), „wiejsie” („wiezie”), „siojstrzenica” („siostrzenica”), „uojstrzyć” („ostrzyć”). Ma to miejsce także w przypadku dawnych grup spółgłosek miękkich, np.: „buogajstwo” („bogactwo”), „ptajstwo” („ptactwo”).

W niektórych sytuacjach wargowe „w” może odpowiadać wargowemu „ł” jak w przykładach: „łoda”, wuoda, („woda”), „łóz” („wóz”), „wuojna”, „wóna” „ona” („wojna”), „wokno” („okno”)[18].

Spółgłoska „ń” przed „s” oraz „sz” posiada tendencje do przechodzenia w nosowe „j”: „pajski” („pański”), „kojski („koński”), „tajsze” („tańsze”).

Grupy „trz”, „drz” brzmią jako: „czrz”, „dżrz”, np.: „czrzewik” („trzewik”), „dżrzewo” („drzwo”)[19], „czeba” („trzeba”), „miszcz” („mistrz”), „sposzczygł” („spostrzegł”), „szczechum” („strzechą”)[20].

Wyrazistą cechą zapożyczoną z dialektu małopolskiego (zwłaszcza na obszarach Ziemi wieluńskiej) jest przejście wygłosowego „ch” w „k”. Bardzo dobrze obrazuje to zdanie, wypowiedziane przez jedną z mieszkanek Lututowa: „Jo to sie tak ciesze z tyk swoik synowyk” („Ja to się tak cieszę z tych swoich synowych”)[21].

Na pozostałych obszarach Wielkopolski zasada ta (oraz odwrotna, tj. „k” w „ch”) uobecnia się, chociażby w wymowie następujących słów: „dochtór”, „doktór” („doktor”), „brachnie” („braknie”), „krzan” („chrzan”), „pkła”, („pchła”), „pknóńć” („pchnąć”)[22].

 Źródło: M. Gruchmanowa, Gwary wielkopolskie, [w:] Kultura ludowa wielkopolski, (red. Józef Burszta), t. III,
Wydawnictwo Poznańskie, 1967.

UPRASZCZANIE GRUP SPÓŁGŁOSKOWYCH. Region Wielkopolski cechuje tendencja do „skracania” brzmienia wyrazów, o określone grupy spółgłoskowe, np.: „droszy” („droższy”), „gosze” („gorsze”), „stasze” („starsze”), „baży” („bardziej”), „dziyżok” („dzierżak”), „dziyżawa” („dzierżawa”).

Często występuje także zanik ostatniej spółgłoski: „szejś” („sześć”), „niyś”/
„nieś” („nieść”), „ciyrpliwoś” („cierpliwość”) [23].

SŁOWOTWÓRSTWO. Nazwy mieszkańców konkretnych miast, miejscowości oraz wsi tworzy się głównie za pomocą przyrostka „-ak”, brzmiącego gwarowo: „-ok”: Poznań –
Poznaniok, Pleszew – Pleszewiok. Na Zachodzie regionu powszechniejsza jest końcówka: „-an”, gwar. „-ón”: Piłka – Pilóun, Bolewice – Bolewiczok lub Bolewiczón[24].

Do tworzenia żeńskich form nazwisk kobiet zamężnych, wykorzystuje się następujące końcówki: „-ka” (Kubiok – Kubioczka, Mazur – Mazurka); „owa”: (Kaczmarek – Kaczmarkowo); „-ina” (Grygiel – Gryglino, Molynda – Molyndzino). Warto zauważyć na zanik w wymowie gwarowej końcowego „a”, co ma także miejsce w przypadku tworzenia żeńskich form nazwisk kończących się na „-ski”: Michalski – Michalsko[25].

Dla określenia dzieci używa się najczęściej form dopełniacza liczby pojedynczej nazwiska ojca lub matki z dodaniem: »syn«, »chłopok«, »córka«, »dziewucha« itp. Bądź też imienia własnego, np.: »chłopok Kaczmarka« lub »od Kaczmarka«, »Kazia od Klyszki«, »dziewucha od Mazurki« itp.[26] Na uwagę zasługują występujące w północnej części Krajny tzw. patronimika (nazwiska dzieci utworzone od nazwiska ojca) na »-óc«, »-ic«, »-yc«, np.: »Zichóyc Knóupic« – »synowie Zychów«, »Szopjerajyc Krysia« (od nazwiska Szapieraj), Pikulikóc dziewczynka (od nazwiska Pikulik)[27].

Trzeba tutaj nadmienić, że stosowanie owej końcówki patronimicznej posiada bardzo archaiczny charakter. Dowodów na to, należy szukać chociażby wśród przykładów imion dawnych bóstw słowiańskich. Swaróg, był bóstwem solarnym, Swarożyc zaś – bogiem ognia… bądź formą emanacji Swaroga. Jednak niemitologiczne dociekania nas tutaj interesują, chodzi o wskazanie zastosowania omawianej końcówki słowotwórczej. Odgrywa ona tutaj rolę patronimika, wskazuje na pomniejszą rolę kogoś w stosunku do innej osoby. Ta sama zasada tyczy się słowa: „księżyc”, w swej etymologii bowiem oznacza ono: „syna księcia”. Staropolskie zdrobnienie imienia Kazimierz brzmiało: Kasz. Określenie Kaszyc stanowiło zatem formę patronimiczną, utworzoną od owego zdrobnienia. Tymczasem nazwisko Kaszyca mogło wywodzić się od bardziej rozwiniętej patronimicznej formy, oznaczającej z kolei kogoś, kto był synem człowieka (zwanego: Kaszyc), który to z kolei był synem Kazimierza (Kasza).

W wielkopolskim słowotwórstwie formy zdrobnień dla niedorosłych jeszcze zwierząt z reguły tworzono poprzez dodanie przyrostka: „-ak” (gwarowe: „-ok”): „cielok” („cielę”), „proszczok” („prosię”), „źrybok” („źrebię”)[28]. Formy zdrobnień stosowane w odniesieniu zarówno do zwierząt, jak i przedmiotów mogą posiadać także przyrostek –„yszek”: „baranyszek”, „chłopyszek”, „aniołyszek”, „gornyszek”, „czepyszek”, „kłómbyszek”, „stołyszek”[29].

Na Ziemi Wieluńskiej tworzono zdrobnienia również poprzez wykorzystanie następujących końcówek słowotwórczych:
a) „-iczek”/ „-iczka”: „konyczek” – „konik”, „posswyczki”, „poszwiczki” – „poszeweczki” (na obszarach znajdujących się w bliskim sąsiedztwie ze Śląskiem)[30]
b) »-aczek« (»synaczek«): Jest to już archaizm słowotwórczy, zachowany w modlitwie:
»Matuchno, ktoraś synacka bolała…«. Dziś w miejscu tego sufiksu funkcjonuje -uszek || -eczek: synusek || synecek. Sufiks »-aszek«, widoczny w formacji »czycaszek«, występuje na ziemi wieluńskiej w wyrazie »wujaszek«, którego odpowiednikiem jest postać gwarowa »wujosek«. Przyrostek »-aszek« charakteryzuje też gwary wielkopolskie[31].

Źródło: M. Gruchmanowa, Gwary wielkopolskie, [w:] Kultura ludowa wielkopolski, (red. Józef Burszta), t. III, Wydawnictwo Poznańskie, 1967.

Co się zaś tyczy terytorium Krajny, to wspomnieć należy o następujących charakterystycznych dla niej końcówkach słowotwórczych:

a) przyrostek rzeczownikowy »-ówa«, np. »cukrówa« (‘burak cukrowy’), »jajówa« (‘jajecznica’), »blachówka« (kawał starej blachy; naczynie z blachy);
b) przyrostki rzeczownikowe »-as«, »-al« nacechowane na ogół ujemnie, np. »gburas«, »grubas« (od »gbur« ‘bogaty gospodarz’, »gzub« ‘dziecko’), »bekas« (‘dziecko, które często beczy’), »Kuras« (od »kur« ‘kogut’), »burszal« (od »bursz« ‘chłopiec’);
c) przyrostek rzeczownikowy »-arka« w nazwach drzew owocowych, np. »jabłczarka« (‘jabłoń’), »kruszczarka« (‘grusza’), »śliwczarka« (‘śliwa’), »jagodzianka« (‘wiśnia’). Często obocznie obok przyrostka »-anka« w tej samej funkcji, np., jagodzianka, kruszczanka, jabłczanka, śliwczanka;
d) archaiczną postać niektórych przedrostków, np. »ot-« ‘od’ (otleje, otwinie), s-; z- (slyźć, swiozać || zwiozać); […]
e) wypieranie form na »-ować« formami z »-iwać«/ »-ywać«, np. »usługować«, »oszukiwać«, »zasypować«, »przeskakować«, »opisować«, »obsługować«;
f) usunięcie przyrostka »-uję«, »-ować«, »-ywać« w formach czasowników wielokrotnych, np., »kupać«, »zdejmać«, »znajdać« (‘kupować’, ‘zdejmować’, ‘znajdywać’).[32]

Pewne odstępstwa od języka ogólnopolskiego zachodzą w użyciu wielkopolskich przyrostków przymiotnikowych: „-ity”, „-istny” oraz „-aty”, „-asty”[33]: „mónczystyj” („mączniasty”), „gliniato” („gliniasta”). Przyrostek przymiotnikowy „-any” występuje w większości gwar Wielkopolski (z wyjątkiem zachodniego skrawka) z podwojonym „n”[34], np.: „blaszanno”, „glinianne”.

Źródło: M. Gruchmanowa, Gwary wielkopolskie, [w:] Kultura ludowa wielkopolski, (red. Józef Burszta), t. III, Wydawnictwo Poznańskie, 1967.

ODMIANA RZECZOWNIKÓW. W gwarach wielkopolskich spotyka się wahania rodzaju rzeczowników, np.: »ta tuopól«, »ta tyncz«, obok »tyn tuopól«, »tyn tyncz«,»tęcza«; »te biedro« (rodzaj nijaki) obok »ta biedra«; »ta ciń« (zamiast: »ten cień«), »tyn jud« (zamiast »to udo«)[35].

W liczbie pojedynczej odmiana rzeczowników r. męskiego zachowuje się w sposób charakterystyczny dla regionu, podczas odmiany przez następujące przypadki:
– w dopełniaczu: „płota” („płotu”), „stoga” („stogu”);
– w celowniku: „guospodarzewi” („gospodarzowi”), „Jasiewi” („Jasiowi”), „koniewi” („koniowi”).
– w miejscowniku: „w buoru” („w borze”)[36].

Rzeczowniki r. nijakiego, takie jak: „kozanie”, „śniodanie”, „picie”, „życie” mają w dopełniaczu końcówkę „-o”: „kozanio”, „picio”, „śniodanio”. Wyjątek stanowią obszary Krajny oraz zachodniej Wielkopolski, gdzie pojawia się końcówka: „-ó”, lub „-u”: „kozanió”, „śniadaniu”[37].

Rzeczowniki r. żeńskiego pojawiające się w gwarach wielkopolskich, dzielą się na te, posiadające w mianowniku końcówkę „a”, oraz te kończące się na „-o”: „kuchnio”, „studnio”, „wieczerzo”. Rzeczowniki typu: »brew«, »brzytew«, »wesz«, przybierają na ogół końcówkę »-a« (»brwia«, »brzytwa«, »wsza«). Z innych przypadków odstępstwa od języka ogólnopolskiego wykazują: w gwarach południowo-zachodniej i zachodniej Wielkopolski zachowała się w dopełniaczu po spółgłoskach miękkich archaiczna końcówka: »e«, znana w staropolszyźnie i polszczyźnie XVI i XVII wieku: »do kuchnie«, »ze studnie«, »ze ziymie«; rzeczowniki zakończone w mianowniku na »-o« mają w bierniku końcówkę »-ą«, gwarowe »óm« (»widze kóchnióm«, »studnióm«, »na mszom«, »wieczerzóm«)[38].

Liczba mnoga w mianowniku – obok znanych z języka ogólnopolskiego form: »bracio«, »księżo« – spotyka się inne rzeczowniki z tym samym zakończeniem, np.: »kawalyrzo« – »kawalerowie«, »muzykancio« – »muzykanci«, »sołtysio« – »sołtysi« itp. U rzeczownika »dzień« wahają się formy: »dni«, »dnie« na zachodzie często »dny«. Rzeczowniki rodzaju żeńskiego, zakończone na spółgłoskę miękką, przybierają czasem końcówkę »-e« z odchyleniami (»dwie piyście« – »pięści«, »siycie« – »sieci«)[39].

W dopełniaczu liczba mnoga dla wszystkich rodzajów, potrafi bardzo często przybrać końcówkę: „-ów”: „guospodorzów”, „kóniów”, „kuobityów”[40].

W narzędniku liczba mnoga przyjmuję zazwyczaj kocówkę – „ami”: „kóniami”, „ludziami”; w północno-wschodniej części regionu: „koniamy”, „ludziamy”; w północno-zachodnich i w Kramskach: „ludziuma”, „słowuma”[41].

Źródło: M. Gruchmanowa, Gwary wielkopolskie, [w:] Kultura ludowa wielkopolski, (red. Józef Burszta), t. III, Wydawnictwo Poznańskie, 1967.

ODMIANA: PRZMIOTNIKOW, ZAIMKOW, LICZEBNIKOW. Rodzaj męski i nijaki w dopełniaczu przyjmuje, zachowują się w następujący sposób: „dobrygó”, „tanigó”/ „taniygó”.; w celowniku: „dobrymu”, „głupiemu”/ „głupimu[42]”. Rodzaj żeński, podobnie jak rzeczownik posiada końcówkę: „-o”.

Tymczasem formy dopełniacza, celownika i miejscownika, na skutek zmian fonetycznych, na ogół uległy zrównaniu (»ty dobry matki«, »ty dobry matce«, »uo ty dobry matce«). Jedynie na południowym zachodzie i zachodzie Wielkopolski zachowała się dawna różnica między formą dopełniacza a formami celownika i miejscownika (»kole te zielone łónki«, »na ty zielóny łónce«, »uod drugie stróny«, »na ty drugi strónie«)[43].

W odmianie liczebników od 5-10 spotyka się jeszcze sporadycznie dawną końcówkę »-i«, znaną w staropolszczyźnie i polszczyźnie XVI i XVII wieku (»tych pióńci guospodorzów« – »tych pięciu gospodarzy«, »w szyści miejscach« – »w sześciu miejscach«[44].

ODMIANA CZASOWNIKÓW. Gwarowo dość bogata, istnieje sporo osobliwości koniugacyjnych, ja jednak skupię się na ogólnych zasadach odmiany czasowników. W pierwszej osobie l. mnogiej posiada końcówkę: „-my”, „-m”, „-ma”. Przykłady: „niese” – „niesymy”, „płace” – „płacymy”, „widze” – „widzymy”[45]. Końcówka »-ma« występuje w rozkaźniku »dejma« – »dajmy«, »idźma« – »idźmy«)[46].

W drugiej osobie l. mnogiej wschodnia część Wielkopolski posiada końcówkę: „-ta” („idzieta”, „robita”), podczas gdy pozostała część regionu posiada kocówkę: „-cie” („niesiecie”, „robicie”). W przypadku Wielkopolski Wschodniej ta końcówka zarezerwowana jest w zwrotach grzecznościowych: „matko, co robicie?”[47].

Czas przeszły tworzy się według trzech typów: 1) »jo niós« 2) »jo niczym« 3) »żym niós«. Typy te często występują równolegle, przy czym pierwszy i drugi są powszechniejsze w południowej i zachodniej Wielkopolsce. W pierwszej osobie liczby mnogiej charakterystyczne są dwa typy: 1) południowy: »my widzieli« 2) północny: »widzielim«. Obok tych zasadniczych dwóch typów można spotkać formy: »żym byli, widzieli«; »my żym byli« lub też »żym my widzieli«. W drugiej osobie liczby pojedynczej i liczby mnogiej końcówka występuje na ogół połączeniu z zaimkiem: »tyś widzioł«, »wyście widzieli« lub też: »żeś widzioł«, »żeście widzieli«[48].

Na sam koniec tego wątku zdecydowałam się przytoczyć pewną ciekawostkę z Kramska w pow. konińskim. Na uwagę zasługuje też wyraz »tęga«(‘tęsknota’), np. »tak mi tynga« (‘tak tęsknię’), »tynga ci było« (‘czy tęskniłeś’), którego już nie spotyka się w mowie współczesnych mieszkańców Kramska i okolic. Po raz ostatni słyszałam to słowo na początku lat osiemdziesiątych z ust sędziwej mieszkanki wsi Święte (‘tak mi było za tobą tynga’)[49].

SKLADNIA. Obszerniejszym cytatem pozwolę sobie przedstawić zagadnienie składni w dialekcie wielkopolskim:

W języku ogólnopolskim odróżnia się w liczbie mnogiej formy męskoosobowe: »dobrzy chłopi byli« i żeńskorzeczowe: »dobre kobiety, konie, psy, drzewa były«. W gwarach Wielkopolski występują różnego rodzaju wahania: w północno-wschodniej Wielkopolsce i na Krajnie spotyka się dwa typy: »te dobre chłopy byli«, »te dobre psy szczekali« lub »te dobre chłopy«, »te psy szczekały«. Na wschodzie Wielkopolski przeważa typ: »chłopy byli«, »psy szczekali«. Reszta gwar Wielkopolskich na ogół odróżnia odmianę męskoosobową i żeńskorzeczową: »chłopy były« lub »chłopi byli«, zawsze jednak: »dzieci, drzewa, konie, psy były«.

W gwarach występuje nieco odmienny szyk wyrazów, np.: »miska do nogów«, »maszyna do kapusty żniyńcio« itp.

Na zachodzie Wielkopolski spotyka się konstrukcje powstałe pod wpływem niemieckim: »kosić kosóm«, »robić z rynkami«, »jachać z kołym« (na rowerze), »bawić się z lalkóm itp.; »żym widzioł go iść«; „»słyszeli gó śpiwać« itp.

Szacunek dla osób starszych wyraża się przez użycie form drugiej osoby liczby mnogiej, np.: »matko dejcie, idźcie« […] lub przez trzecią osobę liczby pojedynczej, np.: »niech weźmie«, »niech patrzy«, »niech usióńdzie«; czasem przez trzecią osobę liczby mnogiej, np.: »niech patrzóm«, »niech idóm«[50].

Źródło: M. Gruchmanowa, Gwary wielkopolskie, [w:] Kultura ludowa wielkopolski, (red. Józef Burszta), t. III, Wydawnictwo Poznańskie, 1967

 Słownik gwary krajeńskiej

„ancug” – ubranie
„bonkafa” – kawa prawdziwa, nie zbożowa
„brifkorz” – listonosz
„napiętek” – obcas
„czwarzyć” – robić byle jak
„obleczywo” – pościel
„osterajer” – pisanki
„fryszwurst” – świeża kiełbasa
„rukzak” – palec
„fechty” – chodzenie na plotki
„panienka” – źrenica
„trusiek” – królik

„balakorz” – nauczyciel
„juchory” – uszy
„słuchaczka” – konfesjonał.
„trąpejta” – przezwisko
„szwargota” – gadulska
„sztotrorz” – jąkała
„kruzelkop” – ktoś komu kręcą się włosy
„wierściodło” – lustro
„golitko” – przyrząd do golenia
„fizmatenta” – bliżej nie określone przedmioty

Źródło: Strona Internetowa Muzeum Krajny.

Słownik gwary pałuckiej

„ajmerek” – wiadro
„hamedyny” – lekarstwa
„ancykryst” – łobuz, nicpoń
„bajtlować” – gadać głupoty, ględzić
„balonówa” – rower z grubymi oponami
„chadziajski” – chłopski, prostacki
„charpynta”– mały, niewyrośnięty człowiek
„drach” – latawiec
„fyrtel” – okolica, część jakiegoś terenu
„garować” – wylegiwać się w łóżku, spać długo
„jeszczyk” – jeszcze, dodatkowo
„kleperbaba” – plotkarz lub plotkara
„mynda”/ „myndowecha” – ktoś wredny

„nojsompiyrw” / „nosompiyrw” – najpierw; w pierwszej kolejności; na początek
„norać” – brudzić (się)
„fefermyncowy” – miętowy
„gryszpon” – bukszpan
„ikra” – łydka
„ksyk” – dzieciak, malec
„łapiduch” – kiepski lekarz
„miynguchny” – bardzo lekki
„mrzygłód” – niejadek
„plachandra” – zaniedbana dziewczyna, kobieta
„psiajucha” – łobuz, nicpoń

Źródło: Mirosław Binkowski, Mój słownik gwary pałuckiej
http://www.kazmiyrz.pl/file-15,moj-slownik-gwary-paluckiej-wersja-pdf.pdf (stan na dnia 25.05.2021)

Słownik gwary gnieźnieńskiej

„kosierować giry” – myć nogi
„pyrlić jojka” – smażyć jajka
„kieretyny” – krzaki
„zimne fule” – zimne piwo
„nerwerwer” – nerwowy
„łogónowe” – świadczenia rodzinne
„kręcenie pierdołów” – plotkowanie
„ecie-pecie” – drobne pieniądze
„mo einzweg” – głupieć
„galopszuster” – ktoś niedbale wykonujący swoją pracę

„tojtnuńć” – umrzeć
„ćpnuńć” / „szmajsnuńć” – rzucić
„nasztramowane” – napięte
„nośpłat” – handlarz szmatami
„srakieta” – biegunka
„Szkiebry” – Niemcy
„bamber” – wieśnia
„rycła śrama” – pękła blizna
„kwiki” – krasnale
„pyry zez myrdyrdom” – ziemniaki z zasmażką

 Źródło: Włodzimierz Bulikowski, Bądźma ludźmi, Szak! Rzecz o gwarze gnieźnieńskiej.
http://mok.gniezno.pl/wp-content/uploads/2018/09/gwara0510.pdf (stan na dnia 25.05.2021).

Słownik gwary Ziemi Wieluńskiej

„chochla” – łyżka wazowa, warząchew
„chichrać się” – śmiać się
„chynchy” – zarośla, krzaki, miejsca niebezpieczne, zapuszczone
„farfocel” – strzęp, grudka
„gapa” / „glapa” – wrona
„gidyja” – bardzo wysoka, chuda kobieta
„glaca” – łysina, głowa
„glanc” – połysk
„luj” – (wulgarnie) łobuz, chuligan
„abo” – albo
„ady” – ale
„inakszy” – inny
„lumpy” – niechlujna odzież
„łe!” – o, och!; jak np. łe kurde, łe, nie!, łe, tam!

„bochyn” – duży chleb
„dojynka” – naczynie na mleko
„facet” – ekspresywnie o mężczyźnie
„gzica”/ „gziczka” – gzika, rozdrobniony twaróg
„szkopki” – wiaderka do dojenia krów
„ino”/ „ina” – tylko
„pobasandrować” – powygłupiać się, pozalecać
„szkudły” – gont
„kokot” – kogut
„kurpie”/ „charboły”/ „chapcie” – stare zniszczone obuwie
„myech” / „wor” – worek
„papinek”/ „papinki” – (od: „papać” – jeść”) pokarm dla małego dziecka gotowany na mleku z zasypką z kaszy manny lub mleka
„parssywa żaba”/ „parszywa żaba” – ropucha
„skiba” / „pojda”/ „glon” – gruby kawałek chleba

Źródła: A. Kępińska, Gwary sieradzkie – status i stan współczesny (stan na dnia 25.05.2021):
http://www.dialektologia.uw.edu.pl/index.php?l1=mapa-serwisu&l2&l3&l4=sieradzkie-gwara-regionu-mwr
H. Skoczylas-Stawska, Cechy dialektalne w języku Hieronima z Wielunia –Spiczyńskiego, [w:] Rocznik Wieluński, t. 1, 2001.

 Źródło: A. Czesak, Gwary wieluńskie żyją:
http://www.arturczesak.pl/teksty-i-komentarze/gwary-wielunskie-zyja/

Zamysł, jaki przyświecał mi w trakcie pracy nad owym artykułem, miał na celu przedstawienie zagadnienia gwar wielkopolskich w możliwie najczytelniejszy sposób. Chciałam, aby praca ta nie była dedykowana jedynie filologom, językoznawcom czy też dialektologom, ale przede wszystkim, żeby stała się ona w miarę przystępną lekturą dla przeciętnego czytelnika. Stąd też wiele zagadnień, w tym charakterystyka konkretnych cech językowych gwar naszego regionu, została przeze mnie przedstawiona w sposób ogólny, bez szczegółowego rozpatrywania poszczególnych aspektów.

Nie bez przyczyny zdecydowałam się na samym początku artykułu przedstawić znaczenie, jakie dialekt wielkopolski odegrał w kształtowaniu się znanego nam współcześnie języka ojczystego. Dowodem na to są chociażby archaiczne formy językowe, wspólne dla dawnego języka ogólnokrajowego, jak i dialektu wielkopolskiego, które w przypadku niektórych gwar przetrwały do naszych czasów.

W języku gwar istnieją także pewne cechy oraz słowa, które stanowią zapożyczenie z innych kultur. W przypadku gwar wielkopolskich wiele słów zostało zapożyczonych z języka niemieckiego bądź jidysz. Wpływ na kształtowanie się poszczególnych gwar posiadały też sąsiadujące z omawianym regionem części kraju, takie jak: Pomorze, Kujawy, Śląsk, Małopolska i Ziemia Sieradzka.

Gwara to nie tylko „egzotyczne” dla postronnej osoby słownictwo, ale również: określony sposób artykułowania słów, budowania wypowiedzi. Wiele elementów rodzimego folkloru zanika, w tym gwary, którymi posługuje się coraz mniej osób. Żywię nadzieję, że pisząc tę pracę, w pewien sposób przyczyniłam się do zwiększenia świadomości młodszych pokoleń na temat tego, w jaki sposób porozumiewali się ich przodkowie.

Autor:
Marta Kaleta 

Przypisy:
[1] M. Gruchmanowa, Gwary wielkopolskie, [w:] Kultura ludowa wielkopolski, (red. Józef Burszta), t. III, Wydawnictwo Poznańskie, 1967, s. 351.
[2] Zob. Tamże, s. 352.
[3] Tamże.
[4] Zob. Tamże.
[5] Zob. Tamże, s. 353.
[6] Tamże.
[7] Zob. tamże, s. 354.
[8] Zob. Tamże.
[9] Tamże, s. 354.
[10] Tamże.
[11] Tamże, s. 355.
[12] Zob. tamże, s. 358.
[13] Zob. Tamże, s. 358-359.
[14] Zob. tamże, s. 360.
[15] Zob. Tamże.
[16] Zob. tamże, s. 363.
[17] A. Kępińska, Gwary sieradzkie – status i stan współczesny (stan na dnia 25.05.2021):
http://www.dialektologia.uw.edu.pl/index.php?l1=mapa-serwisu&l2&l3&l4=sieradzkie-gwara-regionu-mwr
[18] Zob. M. Gruchmanowa, dz. cyt, s. 363.
[19] Zob. tamże.
[20] Zob. A. Kępińska, dz. cyt., (przykłady z okolic Lututowa).
[21] A. Kępińska, dz. cyt.
[22] Zob. Zob. M. Gruchmanowa, dz. cyt, s. 364.
[23] Zob. M. Gruchmanowa, dz. cyt, s. 365.
[24] Zob. tamże.
[25] Zob. tamże. 365
[26] Tamże, s. 365.
[27] Tamże, s. 365-366.
[28] Zob. Tamże.
[29] Zob. Tamże.
[30] Zob. H. Skoczylas-Stawska, Cechy dialektalne w języku Hieronima z Wielunia –Spiczyńskiego, [w:] Rocznik Wieluński, t. 1, 2001, s. 29.
[31] Tamże.
[32] H. Karaś, Gwary krajniackie dawniej i dziś:
http://www.dialektologia.uw.edu.pl/index.php?l1=opis-dialektow&l2=dialekt-wielkopolski&l3=krajna&l4=krajna-gwara-regionu-mwr (stan na dnia 25.05.2021)
[33] Zob. M. Gruchmanowa, dz. cyt., s. 366.
[34] Tamże.
[35] Tamże.
[36] Zob. tamże.
[37] Zob. tamże.
[38] Tamże, s. 366-367.
[39] Tamże.
[40] Zob. Tamże.
[41] Zob. Tamże.
[42] Zob. Tamże, s. 367.
[43] Tamże.
[44] Tamże.
[45] Tamże, s.368.
[46] Tamże.
[47] Zob. tamże.
[48] Tamże.
[49] EtnoKonin, Język, gwara i nazewnictwo:
http: /etno-konin.blogspot.com/p/jezyk-gwara-i-nazewnictwo.html (stan na dnia 25.05.2021).
[50] M. Gruchmanowa, dz. cyt., s. 371.

 Bibliografia:

1. Bąk Piotr, Gwara okolic Kramska w powiecie konińskim, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1968.
2. Bąk Piotr, Słownictwo gwary okolic Kramska, 1960.
3. Binkowski Mirosław, Mój słownik gwary pałuckiej
http://www.kazmiyrz.pl/file-15,moj-slownik-gwary-paluckiej-wersja-pdf.pdf
4. Bulikowski Włodzimierz, Bądźma ludźmi, Szak! Rzecz o gwarze gnieźnieńskiej.
http://mok.gniezno.pl/wp-content/uploads/2018/09/gwara0510.pdf
5. EtnoKonin, Język, gwara i nazewnictwo:
http://etno-konin.blogspot.com/p/jezyk-gwara-i-nazewnictwo.html
6. Gruchmanowa Monika, Gwary wielkopolskie, [w:] Kultura ludowa wielkopolski, (red. Józef Burszta), t. III, Wydawnictwo Poznańskie, 1967.
7. Karaś Halina, Gwary krajniackie dawniej i dziś:
http://www.dialektologia.uw.edu.pl/index.php?l1=opis-dialektow&l2=dialekt-wielkopolski&l3=krajna&l4=krajna-gwara-regionu-mwr
8. Kępińska Alina, Gwary sieradzkie – status i stan współczesny:
http://www.dialektologia.uw.edu.pl/index.php?l1=mapa-serwisu&l2&l3&l4=sieradzkie-gwara-regionu-mwr
9. Kobus Justyna (red), Gniazdowski Tomasz (red.), Słownik języka mieszkańców okolic Gniezna. Święta, wierzenia i przesądy, Poznań 2018.
10. Osowski Błażej (red.), Gospodarz. Słownik języka mieszkańców powiatu kolskiego, Poznań 2018.
11. Osowski Błażej (red.), Gospodyni. Słownik języka mieszkańców powiatu kolskiego, Poznań 2018.
12. Osowski Błażej (red.), W kuchni u pleszewian. Słownik języka i kultury mieszkańców powiatu pleszewskiego, Poznań 2019.
13. Skoczylas-Stawska Honorata, Cechy dialektalne w języku Hieronima z Wielunia –Spiczyńskiego, [w:] Rocznik Wieluński, t. 1, 2001.
14. Skoczylas-Stawska Honorata, Fonetyka w gwarach dawnej ziemi wieluńskiej, 1977.
15. Strona Internetowa Muzeum Krajny:
http://sikora.edomena.pl/muzeumkrajny.eu/content.php?cms_id=1193&dzial=&kat=6&p=p2&s=s8
16. Tomaszewski Adam, Mowa ludu wielkopolskiego: charakterystyka ogólna z dwoma mapkami, Poznań 1943.

Skip to content