Gmina Brzeziny słynie ze wspaniałych tradycji związanych z muzyką ludową. Obok kapeli ludowej Brzeziny, którą poznali Czytelnicy pierwszej części artykułu, prężnie działa Zespół Śpiewaczy „Brzezinianki”. Do tradycji ludowej nawiązują także twórcy taboru kaliskiego oraz zabaw, które są wspomnieniem dawnych wiejskich potańcówek. Co zainspirowało panie z „Brzezinianek” do założenia zespołu? Kogo urzekł humor mieszkanek Brzezin? Jak wyglądał Tabor Kaliski przeprowadzony w roku 2020, w czasie pandemii? Zapraszam w kolejną podróż do Brzezin – prawdziwego ludowego zagłębia!

W pierwszej części „Muzyki ludowej Brzezin” zaprezentowaliśmy Kapelę Brzeziny i jej wspaniałego skrzypka, zmarłego w marcu 2021 r., Leona Lewandowskiego. W drugiej części artykułu zapoznamy się z działalnością zespołu śpiewaczego „Brzezinianki”, który od ponad 20 lat bawi swoim śpiewem i humorem podczas różnego rodzaju występów lokalnych i wyjazdowych. Następnie zaproszę do muzycznej podróży, która odbyła się dzięki działaniom Fundacji Dorzecze Prosny. Wydarzenie „Objazdowy bal maskowy” miało miejsce w wakacje 2020 r. – mimo pandemii COVID-19. Grupa pasjonatów muzyki ludowej organizuje także wiejskie zabawy, na których zachęca do tańców przy takich właśnie dźwiękach. Realizując wiele projektów, w centrum uwagi stawiających relację mistrz-uczeń, kultywują tradycje ludowe i dążą do ich rozpowszechnienia wśród kolejnych pokoleń.

Korzenie „Brzezinianek”

Historię Zespołu Śpiewaczego „Brzezinianki” wspominam dzięki rozmowie z dwoma członkiniami zespołu: Marią Bilską-Przybył, która pełni rolę kierownika zespołu, oraz Heleną Szych, opiekującą się zespołową kroniką. Wracamy do stycznia 1997 roku, bo wtedy po raz pierwszy panie zebrały się i zaczęły próby jako zespół śpiewaczy. Pierwszy skład utworzyło 11 pań-mieszkanek gminy Brzeziny: Joanna Biernacik z Aleksandrii (główna założycielka i inicjatorka zespołu), Maria Przybył z Pieczysk, Halina Łaska z Pieczysk, Helena Szych z Piegoniska, Maria Głąb z Przystajni Koloni, Janina Plichta z Czempisza, Lucyna Stępień z Czempisza, Sabina Dymarczyk z Zajączek, Jadwiga Kulawinek z Zajączek, Apolonia Michalak z Jamnic, Janina Adamus z Brzezin. Kierownikiem muzycznym był początkowo Eugeniusz Białecki z Brzezin, a obecnie funkcję tę pełni Zenon Kucharski. Od samego początku zespół działa przy Gminnym Ośrodku Kultury w Brzezinach.

Helena Szych: Inspiracją był fakt, że w okolicy nie było żadnego zespołu, kapela grała i jeździła na różne występy. Powstał pomysł, żeby któreś z kół gospodyń wiejskich działających w gminie założyło taki zespół. Na początku koło z mojej miejscowości podjęło taką inicjatywę, ale zabrakło wytrwałości. W końcu wszystkie koła odbyły spotkanie i postanowiły, żeby połączyć siły i chociaż po jednej osobie z każdej wsi oddelegować do wspólnego zespołu. I tak to się zaczęło, i istnieje do dzisiaj.

Maria Przybył-Bilska: Dodam jeszcze, że Janina Biernacik jako główna inicjatorka założenia zespołu śpiewaczego zagadywała różne panie z kół gospodyń wiejskich i dzięki jej determinacji i takiej poczcie pantoflowej powstał nasz zespół.

Pierwszy występ odbył się niedługo po zawiązaniu grupy, w styczniu 1997 r., a panie z Brzezinianek spontanicznie przygotowały kilka kolęd na jedno z gminnych wydarzeń. I od tego się zaczęło!

Śpiewają na dożynkach i nie tylko…

„Brzezinianki”, podobnie jak Kapela Brzeziny, występowały wielokrotnie na różnych koncertach i wydarzeniach gminnych, powiatowych, wojewódzkich i krajowych. Zdarzało im się koncertować również za granicami Polski. Najbardziej pamiętnym występem zagranicznym był wyjazd do Niemiec z okazji wejścia Polski do Unii Europejskiej w maju 2004 r. Innym występem, jednak już krajowym, który mocno zapadł w pamięci członkiń zespołu, był koncert w Warszawie, gdzie każdy region zajął miejsce na wyrysowanych konturach mapy Polski. Zespół Śpiewaczy „Brzezinianki” reprezentował wtedy ziemię kaliską i wystąpił z tradycyjnym repertuarem z naszego regionu oraz oczywiście w strojach ludowych.

Występujemy w strojach ludowych, które zostały zakupione przez Urząd Gminy Brzeziny. – zaznacza Helena Szych. Pan Stanisław Jamnicki, który był wtedy wójtem, był człowiekiem mocno związanym z kulturą. Sam grał w orkiestrze dętej, mimo tego, że zajmował takiego stanowisko!

 Co więcej, zespół występuje w tradycyjnych strojach sieradzkich, charakteryzujących się pasiastym wzorem i żywymi barwami materiału. „Brzezinianki” kultywują folklor kalisko-sieradzki. W swoim repertuarze posiadają zasłyszane stare pieśni z okolic Brzezin, Kalisza i Sieradza. Eksperci zauważają, że śpiewaczki prezentują wysoki poziom melodyjności, całokształtem podkreślają wieloletni i wyjątkowy dorobek kultury regionalnej, pielęgnując lokalne tradycje i obrzędy.

„Brzezinianki” tradycyjnie występują na dożynkach, ale działalność gospodyń z gminy Brzeziny nie ogranicza się tylko do poprowadzenia obrzędu dożynkowego. Co roku pleciemy wieniec dożynkowy. Najpierw robiłam to sama, a teraz nauczyłam dwie koleżanki. Nie tylko występujemy na dożynkach, ale mamy duży wkład w przygotowania poprzez ten gminny wieniec – mówi Helena Szych, wspominając, że oprócz dożynek gminnych, panie wystąpiły także raz na dożynkach prezydenckich w Spale. To niezwykłe wydarzenie upamiętnia zdjęcie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Panie koncertują na swoim terenie, a doskonałą okazją do tego są cykliczne imprezy w ramach m.in. Estrady i Biesiady Folkloru Ziemi Kaliskiej, coroczny Gminny Dzień Seniora czy zapusty – tradycyjna impreza organizowana w ostatnie dni karnawału. Jednak brzezińskie śpiewaczki goszczą również na podobnych imprezach folklorystycznych w innych częściach Polski m.in. w Sycowie czy Śliwnikach. W 2018 r. „Brzezinianki” reprezentowały Gminę Brzeziny na VII międzynarodowym Festiwalu Zespołu Folklorystycznych w Karpaczu „Ludowe granie na Gruszkowej Polanie”. Trzy razy zespół pojechał na Ogólnopolski Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym. Już sam występ na tym festiwalu jest uważany za sukces, poprzedzają go bowiem eliminacje regionalne na podstawie nagrań.

Warto wymienić choćby część najważniejszych sukcesów Zespołu Śpiewaczego „Brzezinianki”: w 2000 roku zespół zdobył wyróżnienie w I Przeglądzie Zespołów Folklorystycznych Środkowej Polski w Brzezinach koło Łodzi. Dwukrotnie był nagradzany w Wojewódzkim Przeglądzie Zespołów Folklorystycznych w Nowym Tomyślu koło Poznania: w roku 2003 pierwszą nagrodą, a sześć lat później – drugą nagrodą. W 2005 roku zespół zdobył drugą nagrodę na piątym Przeglądzie Zespołów Folklorystycznych w Baranowie.

Działalność i kultywowanie tradycji została także zauważona na szczeblu państwowym, czego wyrazem jest przyznana przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Odznaka Honorowa „Zasłużony dla Kultury Polskiej” (2012). Śpiewaczki były także wielokrotnie nagradzane na szczeblu gminnym i powiatowym.

Śpiew z Kuroniem, na dożynkach, na „Weselu” Wyspiańskiego…

Na pytanie, który występ w sposób szczególny utkwił śpiewaczkom z Brzezin, wymieniają kilka z nich. Na pewno był to występ w roku 2000 w Polanicy Zdrój – w ramach Krajowego i Międzynarodowego Przeglądu Zespołów Artystycznych »Tęcza polska«. Występowałyśmy tam w pięknym parku, który bardzo nam się podobał. Oprócz tego mile wspominam sukcesy w Nowym Tomyślu, gdzie raz otrzymałyśmy pierwszą, a kolejnym razem drugą nagrodę – opowiada Helena Szych.

Kolejne miłe wspomnienia to ubogacenie śpiewem „Wesela” Wyspiańskiego w Godzieszach Wielkich, które było prezentowane w ramach Narodowego Czytania w roku 2017. Inna ciekawa anegdota wynikła na festynie w Strzyżewie w gminie Sieroszewice, organizowanym przez Stowarzyszenie LGD „Długosz Królewski” z Brzezin. Dla uczestników festynu zupę gotował sam Jan Kuroń, syn znanego kucharza Macieja i wnuk nie mniej popularnego polityka Jacka.

Gdy przechodziłam obok stanowiska pana Kuronia, powiedziałam żartobliwie taki wierszyk: cztery wiadra wody, jedna mrówka – będzie zupa kuroniówka! Kucharzowi bardzo się to spodobało i zawołał mnie do swojego stoiska, mówiąc, że muszę spróbować jako pierwsza tej zupy – wspomina z uśmiechem pani Helena.

Odskocznia od codzienności

Choć wszystkie wyjazdy oraz koncerty to okazja do kultywowania tradycji i popularyzowania ludowej działalności muzycznej, to Maria Przybył-Bilska zwraca uwagę na najważniejszy atut działalności „Brzezinianek”:

Najważniejsze dla członkiń jest to, że działalność zespołu to taka odskocznia od codziennych obowiązków, od domu. Takie wyjazdy to okazja do zobaczenia miejsc, których być może panie nigdy nie zobaczyłyby w innych okolicznościach. Jest fajna atmosfera, każdy wyjazd to wspaniałe wspomnienia, które skrupulatnie odnotowujemy w naszej kronice – to jest nasza największa wartość – podsumowuje pani Maria.

W kontekście przyszłości przedstawicielki zespołu śpiewaczego z Brzezin zauważają, że już w przyszłym roku będą obchodziły srebrny jubileusz, czyli 25-lecie swojej działalności. Z optymizmem patrzą w przyszłość, podkreślając, że wróciły do prób po okresie pandemii.

Warto podkreślić, że są dwie młode dziewczyny, które niedawno dołączyły do naszego składu. Podoba im się śpiew ludowy. Pozostały, stały skład zespołu to 9 pań oraz akordeonista – mówi Helena Szych.

Jeszcze w tym roku śpiewaczki mają zaplanowany koncert w Kaliszu oraz dwa inne występy wyjazdowe. Nie pozostaje nic innego, tylko życzyć „Brzeziniankom” kolejnych koncertów, sukcesów i zainteresowania ze strony młodzieży, gotowej kultywować muzykę ludową z okręgu kalisko-sieradzkiego!

Działania w Dorzeczu Prosny

Ciekawe działania na rzecz kultury ludowej w regionie prowadzi Fundacja Dorzecze Prosny. Celem statutowym tej organizacji jest propagowanie i ochrona ginącej wiejskiej kultury tradycyjnej, instrumentarium oraz tradycyjnych praktyk muzycznych Polski centralnej i innych obszarów Polski, w szczególności wsi mikroregionu dorzecze Prosny.

Wśród ważnych projektów i działań realizowanych na ziemi kaliskiej warto zauważyć trzy ciekawe wydarzenia.

Pierwszym z nich jest Kaliska Szkoła Tradycji, która jest próbą zaszczepiania muzyki wiejskiej z powrotem na jej rodzimym gruncie. To ułatwienie procesu transmisji tradycyjnych umiejętności od starych mistrzów do młodego pokolenia. W ramach tego projektu odbywają się spotkania oparte na relacji mistrz-uczeń. Bardzo ważne jest, aby odbywały się one w jak najbardziej naturalnym otoczeniu doświadczonych muzykantów – w jego domu czy gospodarstwie. Dzięki kilkuletnim działaniom udało się pozostawić dla potomnych wiele utworów odgrywanych przez śp. Leona Lewandowskiego, a także przekazać jego oryginalny styl gry młodym adeptom muzyki ludowej. To ogromna wartość, gdyż zmarły w tym roku muzykant był jednym z najstarszych aktywnych muzyków ludowych w naszej części Wielkopolski. Sylwetkę Leona Lewandowskiego zaprezentowaliśmy w pierwszej części artykułu.

Drugą ciekawą inicjatywą jest Tabor Kaliski, zapoczątkowany w roku 2019, który w roku 2020, z powodu pandemii COVID-19, przybrał formę i nazwę „Objazdowego Balu Maskowego”. Jak powiedział Mateusz Raszewski, muzyk, lutnik i prezes Fundacji Dorzecze Prosny:

w ramach »Objazdowego Balu Maskowego« zagraliśmy pod domami, na podwórkach, przez płot i pod sklepami w dwudziestu wsiach. Wędrując wzdłuż Prosny, odwiedziliśmy prawie wszystkie miejsca, w których mieszkali lub wciąż mieszkają słynni muzykanci weselni, śpiewaczki i budowniczowie instrumentów.

Warto dodać, że również w roku 2021 objazd muzykantów odbędzie się w formie podobnej, co przed rokiem, z zachowaniem wszelkich przepisów sanitarnych. Wydarzenie to odbędzie się w dniach 6-8 sierpnia br.

Trzecim z projektów inicjowanych przez grupę pasjonatów muzyki ludowej i organizowanych w dorzeczu Prosny jest cykl zabaw pod hasłem „Wiejskie Kluby Tańca”. Przed pandemią odbyło się pięć edycji wiejskich potańcówek w remizie w Czempiszu (gm. Brzeziny). Organizatorzy w sposób niezwykle trafny piszą o swojej inicjatywie. Pozwolę sobie zacytować ich słowa ze strony Akademii Kolberga:

To w gruncie rzeczy bardzo stara idea. Z dawna przecież bywało tak, że miejscowa remiza głucha nie stała, bo zabawy w niej były huczne. Dobra orkiestra była i bufet był, i bilecik w cenie przystępnej, i… huczała muzyka, co stropy ku niebu podnosiła, i kręciły się kawalerskie wąsiki. Ale najważniejsze jest to, że tam właśnie spotykała się lokalna wspólnota, która w swej większości nade wszystko lubiła potańczyć, pograć i pośpiewać.

Nie pozostaje nic innego, tylko kibicować, aby w niedalekim czasie, po ustaniu pandemii, wiejskie potańcówki powróciły w nasze strony i stały się niezwykle popularnymi wydarzeniami!

„Wiejski Klub Tańca” można obejrzeć również w Internecie – to fascynująca mieszanka prawdziwych muzykantów z dawnego świata oraz młodych uczniów, którzy chcą iść w ich ślady i kultywować to, co powoli przemija, a w niektórych miejscach – już przeminęło…

O swoim spojrzeniu na dawną muzykę dorzecza Prosny Mateusz Raszewski mówi tak:

Nasze działania nie są ludowe ani folklorystyczne (istnieje problem z tymi pojęciami, gdyż np. folklor to stylizacja na potrzeby estrady), bazują na własnych, aktualnych badaniach terenowych, nie dotyczą rekonstrukcji, zapewniamy bowiem ciągłą, nieprzerwaną kontynuację sztuki ostatnich wiejskich mistrzów (gry, śpiewu, tańca) dzięki Kaliskiej Szkole Tradycji, lokalnie i wśród przyjezdnych, która wpisuje się w szerszy projekt pod nazwą Akademia Kolberga – podsumowuje M. Raszewski.

Wyjątkowe, ludowe zagłębie

Te dwa niezwykle obszerne artykuły potwierdzają początkową tezę – gmina Brzeziny to naprawdę niezwykłe, ludowe zagłębie Wielkopolski, gdzie żyją i działają wspaniali ludzie, otwarci na kultywowanie muzyki ludowej i dawnych obyczajów. I choć nierzadko na tworzoną muzykę patrzą w różny sposób, to trzeba docenić ich niezwykłą pasję, energię (czasem mimo naprawdę dojrzałego wieku!) oraz chęć poświęcenia swojego czasu.

A na koniec warto przytoczyć trafne i puentujące moją wyprawę do gminy Brzeziny zdanie, które znajdziemy na stronie internetowej tejże gminy: Kultura ludowa to nie tylko melodie, stroje czy rzeźby, ale przede wszystkim wyjątkowi ludzie…

 

W artykule wykorzystano m.in. informacje dostępne na stronie Gminy Brzeziny, Powiatu Kaliskiego oraz Akademii Kolberga.

Auor:
Mateusz Walczak
Skip to content