Jeśli można mówić o wielkopolskim zagłębiu muzyki ludowej, to bezapelacyjnie takim miejscem jest gmina Brzeziny w powiecie kaliskim. Od wielu lat prężnie działają tam dwa zespoły muzyczne: instrumentalny Brzeziny oraz śpiewaczy „Brzezinianki”. W pierwszej części opowieści skupimy się na historii Kapeli Brzeziny. Gdzie odbyła się ich pierwsza próba? Kto był wyjątkowym solistą Kapeli? Jaki sposób muzycy znaleźli, by przekroczyć przejście graniczne w Hrebenne? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziecie w naszym artykule!

Gmina Brzeziny słynie z muzyki ludowej, która od wielu lat rozwija się tutaj, na pograniczu dwóch krain, tworząc folklor kalisko-sieradzki. Obecnie muzykę, sięgającą do naszych muzycznych korzeni, wykonują dwa zespoły. Pierwszym z nich jest istniejąca od 1977 roku Kapela Brzeziny, która zdobywała liczne nagrody i wyróżnienia na szczeblu regionalnym oraz krajowym. Drugim zaś jest Zespół Śpiewaczy „Brzezinianki”, który powstał w roku 1997. Oznacza to, że w roku 2022 oba składy będą miały swoje jubileusze: Kapela będzie świętować 45-lecie działalności, „srebrny jubileusz” zaś obchodzić będą Brzezinianki. Oba zespoły kultywują tradycje muzyków-samouków, którzy działali w Dorzeczu Prosny. Dziś zapraszamy do poznania historii i twórczości Kapeli Brzeziny.

Trudne początki Kapeli Brzeziny

Wszystko zaczęło się w roku 1977, kiedy okoliczni muzycy postanowili połączyć siły i stworzyć nowy skład w Brzezinach. Było czworo „ojców-założycieli” Kapeli Brzeziny: Ignacy Foch, Mirosław Biernacik, Józef Więcław i Lucjan Dymarczyk. Jednak głównym inicjatorem był nieżyjący już pierwszy z wymienionych muzyków – ówczesny sekretarza gminy w Brzezinach. Potwierdza to inny z założycieli – Lucjan Dymarczyk – dzisiejszy kierownik grupy.

Zaczęło się od Ignacego Focha. Na początku wszystko było w surowym stanie, inicjatywa powstania kapeli wyszła od niego. Każdy miał już na swoim koncie występy w innych zespołach – mówi Lucjan Dymarczyk – Ciekawostką jest, że pierwsza próba odbyła się u mnie w domu, bo Gminny Ośrodek Kultury nie był jeszcze wykończony. Starsi muzykanci przynosili utwory z terenu całej gminy. Oni uczyli się od swoich poprzedników, wszyscy bowiem grali ze słuchu. Takich starych, tradycyjnych, zasłyszanych utworów z okręgu kalisko-sieradzkiego jest ok. trzydziestu.

Od tamtej pory Kapela Brzeziny prowadzi bogatą działalność muzyczną i koncertową, działając przy Gminnym Ośrodku Kultury w Brzezinach. Jest to więc ponad 40 lat historii, wiele nagród oraz setki występów, w czasie których Kapela reprezentowała zarówno gminę Brzeziny, jak i ziemię kaliską na różnego rodzaju uroczystościach i imprezach gminnych, powiatowych, wojewódzkich, krajowych i międzynarodowych.

A jak początki działalności wspomina pan Lucjan?

W tamtych czasach folklor był bardzo popularnych, rozumiany i lubiany. Dziś jest inaczej, a powodem tego jest moim zdaniem zmiana pokoleniowa. Zdecydowanie popularna jest inna muzyka i dziś folklor jest niezrozumiały dla odbiorców – ocenia Lucjan Dymarczyk, który w 2010 roku objął kierownictwo nad zespołem.

Repertuar, instrumenty, skład, stroje…

Repertuar zespołu tworzą przede wszystkim utwory ludowe z obszaru kalisko-sieradzkiego. Są to m.in. polki, oberki, owijoki i walcerki. Warto podkreślić, że wszystkie utwory wykonywane są ze słuchu. Jest to cecha charakterystyczna muzyki ludowej, opartej na przekazach z pokolenia na pokolenie.

Ciekawy jest także zasób instrumentalny muzyków z Brzezin. Do gry wykorzystują oni instrumenty takie jak dwustrunowy bas kaliski czy popularna w regionie sieradzkim harmonia guzikowa. Oczywiście nie brakuje instrumentów takich jak skrzypce czy bęben ze stalką. Kapela posiada również harmonie, a najbardziej wartościowym instrumentem jest harmonia trzyrzędowa zwaną warszawianką z roku 1932.

Skład Kapeli Brzeziny ulegał różnym zmianom, a w zespole występowało ponad 20 muzyków. Aktualny skład Kapeli tworzą: Lucjan Dymarczyk (akordeon), Zdzisław Siudy (skrzypce), Lesław Antczak (akordeon), Mieczysław Kamzol (bas kaliski), Stanisław Pawlik (bębnie ze stalką), Zbigniew Witkowski (skrzypce). Przez cały czas funkcjonowania zespołu muzykanci przynosili zasłyszane przez siebie utwory. Każdy region ma swoje zasłyszane melodie, dlatego chcemy je pielęgnować. Nie powinno się przekazywać melodii z jednego regionu do drugiego. Dzięki temu nasze utwory są z tych stron, z Brzezin i okolic – to wszystko jest naszym dziedzictwem i dzięki temu jest autentyczne – podkreśla L. Dymarczyk. Obecny kierownik zaznacza też, że dba o zachowanie dziedzictwa kulturalnego regionu, dlatego wszelkie materiały i zasłyszane melodie przekazał do Centrum Kultury i Sztuki (CKiS) w Kaliszu.

Przez pierwsze lata funkcjonowania Kapeli, aż do roku 1980, zespół występował bez typowego stroju ludowego. Właśnie wtedy przeznaczono środki z budżetu gminy Brzeziny, aby zakupić muzykantom galowe mundury strażackie w kolorze stalowym z emblematami liry greckiej oraz rogatywkę oficerską – jako nakrycie głowy. Takie stroje wynikały z faktu, że muzykanci byli jednocześnie członkami ochotniczej straży pożarnej. 18 lat później członkowie Kapeli Brzeziny otrzymali nowe, ulepszone stroje, nawiązujące do kultury ludowej obszaru kalisko-sieradzkiego. Był to efekt intensywnych konsultacji z udziałem m.in. pracowników CKiS w Kaliszu oraz z ekspertami z dziedziny etnografii czy etnomuzykologii. Dzięki tej współpracy zakupiono odpowiednie tkaniny do uszycia pierwszego stroju ludowego dla zespołu. Od 30 czerwca 1998 roku kapela występuje w nowym, nieco udoskonalonym stroju ludowym, który służy muzykom do dzisiaj.

Najważniejsze sukcesy

Wśród ogromu nagród, wyróżnień, trofeów gromadzonych przez Kapelę Brzeziny trudno wskazać jedno najważniejsze. Dla Lucjana Dymarczyka istotne miejsce zajmują statuetki z Ogólnopolskiego Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym.

W roku 1997 wygraliśmy w składzie skrzypek z basami. Od kiedy kieruję kapelą, byliśmy na tym festiwalu dwa razy. Po 16 latach przerwy pojechaliśmy tam w roku 2013 i zajęliśmy trzecie miejsce, a w 2019 r. zdobyliśmy drugą nagrodę. To były ogromne sukcesy, to bowiem festiwal ogólnopolski i każda kapela chciałaby go wygrać lub chociaż zająć jak najlepsze miejsce. Natomiast jest tam duża selekcja. Najpierw nagrania wysyłaliśmy do kaliskiego CkIS, a później dopiero otrzymaliśmy informację o zakwalifikowaniu się na Festiwal. Marzy mi się jeszcze jeden raz jechać do Kazimierza i wygrać festiwal – mówi pan Lucjan.

Kierownik Kapeli wskazał także inne godne uwagi nagrody i wyróżnienia. A były to m.in. II miejsce w I Przeglądzie Zespołów Folklorystycznych Polski Środkowej w Brzezinach k. Łodzi (2000), specjalne wyróżnienie na II Międzynarodowym Przeglądzie Zespołów Artystycznych w Polanicy Zdrój (2001). Ważne były też występy na Ogólnopolskim Przeglądzie Dorobku Kulturalnego wsi w Przytocznej, w III Międzywojewódzkich Konfrontacjach Kapel Ludowych w Ozorkowie, dwukrotny udział w Międzynarodowych Spotkaniach Folklorystycznych w Poznaniu. Aż trzykrotnie muzycy z Brzezin brali udział w Centralnym Święcie Plonów.

Tradycją stałą dla Kapeli Brzeziny są występy w trakcie Spotkań Folklorystycznych Polski Centralnej „Od Oberka do Kujawiaka” w Sieradzu czy podczas Biesiady i Estrady Folkloru Ziemi Kaliskiej w Brzezinach. Na obu spotkaniach Kapela była nagradzana najwyższymi miejscami.

Lucjan Dymarczyk:

Gramy na dożynkach, a także w czasie Gminnego Dnia Seniora. Kiedyś były modne przygrywki dla panny młodej, dlatego zapraszani jesteśmy do kontynuowania tej tradycji i występu przed domem panny młodej. Czasem pokazujemy się w szkole: przywozimy dawne instrumenty i gramy na nich muzykę ludową. Dzieci patrzą na nas z zaciekawieniem.

Wieloletnia działalność zespołu znalazła swoje odzwierciedlenie w przyznanych wyróżnieniach. W roku 2002, z okazji 25-lecia funkcjonowania, Kapela otrzymała Dyplom Honorowy Ministra Kultury i Sztuki. Za działalność w zespole najstarsi członkowie kapeli otrzymali odznakę „Zasłużonego Działacza Kultury”. Rok później Zarząd Województwa Wielkopolskiego nadał Kapeli Odznakę Honorową „Za zasługi dla Województwa Wielkopolskiego”. W 2007 roku z okazji 30-lecia działalności zespołu wszyscy muzykanci zostali uhonorowani odznaką „Za Zasługi Dla Rozwoju Powiatu Kaliskiego”. W  2008 roku najstarszych członków wyróżniono państwowymi odznaczeniami za pielęgnowanie tradycji i wartości ludowych. Złotym Krzyżem Zasługi został wówczas odznaczony Ignacy Foch, z kolei Srebrny Krzyż Zasługi otrzymali: Józef Więcław, Leon Lewandowski i Józef Antczak. W 2012 roku Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdan Zdrojewski nadał Kapeli Odznakę Honorową „Zasłużony dla Kultury Polskiej”.

Zagraniczne wyjazdy

Ze względu na swoje walory muzyczne Kapela Brzeziny jest zapraszana na liczne występy również poza Polską. Jak zauważa Lucjan Dymarczyk, gdyby nie działalność muzyczna, to zarówno on, jak i inni członkowie Kapeli nigdy nie wyjechaliby za granicę. Zwłaszcza w latach 80. i 90. XX w. takie wyjazdy były prawdziwym rarytasem.

Kapela Brzeziny koncertowała w miastach partnerskich okolicznych miejscowości, były to m.in. Stawropol (ZSRR, 1988 r.), Erfurt (Niemcy, 1992 r.), Kamieniec Podolski (Ukraina, 1992 r.), Tongeren (Belgia, 1993 r.), Heerhugowaard (Holandia, 1996 r.), Hautomont (Francja, 1998 r.), Marienber (Niemcy, 2004 r.). Ostatnie z miast wspominane jest w sposób szczególny, wyjazd ten został zorganizowany w maju 2004 roku, z okazji przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, dzięki czemu Kapela reprezentowała powiat kaliski w tych uroczystościach.

Liczne wyjazdy integrowały zespół i pozwalały mu na pokazanie się przed zagraniczną publicznością. Ponadto, były okazją do niezwykłych przygód, a jedną z nich wspomina Lucjan Dymarczyk:

To było w latach 90., utknęliśmy w długim korku na granicy polsko-ukraińskiej w Hrebenne. Ktoś z zespołu rzucił pomysł: wyjmiemy instrumenty, zagrajmy pogranicznikom, może uda się ominąć kolejkę. Tak też zrobiliśmy. I to pomogło! Muzyka pomogła nam przejść bez kontroli.

Wyjątkowy solista

Wieloletnim członkiem kapeli Brzeziny był Leon Lewandowski – wspaniały skrzypek, popularyzator muzyki ludowej. Niestety, w tym roku muzyka ludowa ziemi kaliskiej przeżyła ogromną stratę – Leon Lewandowski odszedł do krainy wiecznego muzykowania. Artysta był uznawany za najstarszego muzykanta ziemi kaliskiej. Panu Leonowi do ukończenia 95 lat zabrakło jedynie tygodnia… Zmarł 26 marca 2021 r.

Wspaniałe wspomnienie o Leonie Lewandowskim zachował Lucjan Dymarczyk:

Leon często mnie odwiedzał. U mnie są skrzypce, w domu mam też akordeon i harmonie. Pytał, czy zagramy. Ale zanim to nastąpiło, prosił o coś mocniejszego. W kieszeni nosił lusterko i mały grzebień. Gdy już poprawił włosy, a w lusterku zobaczył, że koniec nosa robił mu się czerwony, prosił, żeby podać mu skrzypce i wtedy zaczynało się wspólne muzykowanie – mówi L. Dymarczyk.

Leon Lewandowski ze względu na swoje zasługi dla kultury ludowej był wielokrotnie nagradzany. W roku 2018 r. muzyk otrzymał nagrodę im. Oskara Kolberga, uznawaną za najważniejsze ogólnopolskie wyróżnienie za szczególne zasługi i działania na rzecz kultury ludowej. Wręczenie tej nagrody przez ministra kultury, Piotra Glińskiego, było okazją do wyjazdu do Warszawy z kierownikiem Kapeli Lucjanem Dymarczykiem oraz ówczesnym dyrektorem Gminnego Ośrodka Kultury Przemysławem Sułkiem. Kierownik Kapeli dobrze pamięta ten wyjazd i podkreśla, że Lewandowskiemu ta nagroda się należała. Żadne słowa nie są w stanie oddać klimatu tamtego występu. Można jednak obejrzeć nagranie z wręczenia nagrody i krótkiego występu brzezińskiego muzykanta na Zamku Królewskim w Warszawie. 

 

Oprócz wspomnianej nagrody im. O. Kolberga Lewandowski był laureatem wielu festiwali i przeglądów, ponadto otrzymał m.in. Srebrny Krzyż Zasługi, medal „Zasłużony dla Kultury Polskiej”, odznakę honorową „Za zasługi dla Województwa Wielkopolskiego”, medal „Zasłużony dla Gminy Brzeziny”, a także wraz z Kapelą medalem „Zasłużony dla Powiatu Kaliskiego”.

Niezwykle życzliwie Leona Lewandowskiego wspomina również Mateusz Raszewski, prezes Fundacji Dorzecze Prosny.

To postać, dzięki której młodzi ludzie z całej Polski otrzymali możliwość odkrycia tradycyjnej muzyki wsi kaliskiej oraz uczenia się jej według starodawnej maniery nieznanej już obecnie żyjącym skrzypkom. Jest to muzyka wiejska niestylizowana (nie folklor!), kontynuowana w prostej linii po XIX-wiecznych muzykantach wiejskich. Leon Lewandowski był ostatnim w Wielkopolsce skrzypkiem wiejskim urodzonym przed wojną. Ostatnim, który dysponował tą bezcenną wiedzą i sztuką. Na pogrzebie Leona Lewandowskiego obecny był „wianuszek” jego uczniów, skrzypków, basistów i bębnistów wykształconych na jego muzyce w oparciu o bezpośredni przekaz i żywe spotkania. Jego muzyka więc żyje i zabrzmiała przy tej okazji jako epitafium dla wielkiego skrzypka. To już jest realna wartość, nieporównywalna z jakimikolwiek odznaczeniami i dyplomami, pokolenie depozytariuszy!

L. Dymarczyk:

Leon Lewandowski był człowiekiem prostym. Nie miał żadnego zakłamania, mówił to, co myślał. Szkoda, że już nigdy nie usłyszymy jego muzyki na żywo, był skrzypkiem idealnym. Pozostały po nim jego nagrania…

Na szczęście w Internecie jest dostępnych wiele nagrań z udziałem Lewandowskiego jako solisty i wraz z kapelą. Kilka z nich prezentujemy poniżej:

Nagrania płytowe

Nagrania Leona Lewandowskiego to nie jedyna forma utrwalenia działalności nie tylko fenomenalnego skrzypka, ale i całej Kapeli Brzeziny. W roku 2017 Centrum Kultury i Sztuki dzięki wsparciu Województwa Wielkopolskiego wydało płytę pn. „Nie takie wolne kawołki… Leon Lewandowski, skrzypek z Jagodzińca”, a w sześciu utworach soliście towarzyszy Kapela Brzeziny. Na płycie znalazły się utwory grane i śpiewane przez muzykantów na zabawach przedwojennych, owijoki, oberki, polki np. słynna Jagodziora.

Kolejna była płytowa monografia skrzypka: „Leon Lewandowski skrzypek znad Prosny”, wydana przez wspomnianą już Fundację Dorzecze Prosny oraz wydawnictwo Muzyka Odnaleziona. Jak mówi Mateusz Raszewski, jeden ze współtwórców płyty: są to nagrania pochodzące z pięciu lat moich spotkań z Lewandowskim, na których starałem się uchwycić najbardziej unikalne techniki i niepowtarzalny repertuar oraz opowieści. Warto dodać, że płyta ta została nagrodzona Fonogramem Źródeł Polskiego Radia 2019.

Problemy i perspektywy

Lucjan Dymarczyk ze smutkiem mówi o braku następców i wskazuje to jako największy problem Kapeli Brzeziny. Kierownik kapeli zaprasza więc młodych, którzy chcieliby się uczyć na różnych instrumentach, by kontynuowali wieloletnią działalność zespołu. Tym bardziej że Kapela powoli wraca do swojego funkcjonowania, a więc do prób i, jeśli sytuacja pandemiczna pozwoli, także koncertów w okresie letnim.

Próby odbywają się co dwa tygodnie. Przez pandemię nie mogliśmy się spotykać, nie było wydarzeń, gdzie mogliśmy się prezentować. Chcemy nagrać płytę w CKiS w Kaliszu. Poprzednie nagrania realizowaliśmy w latach 90. Wtedy nasze nagrania były dostępne na kasetach. Często są takie sytuacje, że gdy występujemy, to słuchacze po koncertach pytają nas o płyty. A my niestety ich nie mieliśmy. Byłoby to piękne podsumowanie moich 10 lat jako kierownik kapeli – podsumowuje Lucjan Dymarczyk.

 

W artykule wykorzystano m.in. informacje dostępne na stronie Gminy Brzeziny oraz Powiatu Kaliskiego.

Autor:
Mateusz Walczak

Skip to content