Bolesław Gwidon Jaśniewicz

Symbol Zakonu Ducha Św.

O. Bolesław Gwidon Jaśniewicz od najmłodszych lat pragnął zostać świętym tak jak Stanisław Kostka. Urodził się w Kruszwicy, syn Zbiuluta Jana Jaśniewicza i Bronisławy z Janiszewa Janiszewskiej. Ochrzczony został rok po swoich narodzinach w Gdańsku. Cichy i spokojnych młodzieniec czuł w sobie wyjątkową duchową potrzebę. Sakrament bierzmowania przyjął w 1685 r. w Krakowie. Kończąc naukę średnią, wzgardził życiem świeckim i wstąpił do Seminarium Duchowego w Gnieźnie, gdzie jako alumn gnieźnieński został wysłany do Rzymu. Wyświęcono go na kapłana, gdy miał 23 lata. Następnie został gościem Zakonu Ducha św. de Saxia. Indentyfikował się z reugłami i stylem życia wspomnianego zakonu. W wieku 25 lat o. Bolesław wstąpił do zakonu i w  1700  roku z rąk generała zakonu o. Bernardyna Casali przyjął habit Kanoników Ducha św. de Saxia oraz imiona Bolesław Gwidon. Podczas licznych spotkań ze świętymi zakonnikami, zakonnicami, pokutnikami czy też męczennikami chłonął w siebie wszystko, co dobre. Owocem jego nauki i zagłębienia w teologię była praca pt. Mistyka w życiu Świętych. O. Bolesław zasłynął na cały Rzym wynoszeniem chorych na własnych barkach podczas pożaru szpitala de Saxie. Sytuacja bardzo szybko się pogarszała, o. Bolesław uklęknął i zaczął się modlić. Gdy w płomienie wrzucił koronkę, ogień nagle ustał. Poruszony tym papież pokrył szkody wyrządzone pożarem i  dziękował Bogu za silną wiarę, jaką zakonnik posiadał. O. Bolesław wysłany z  Rzymu do Polski pracował jako kaznodzieja, misjonarz, spowiednik. Mieszkał w  Krakowie, Sandomierzu, Kaliszu, a  najdłużej w  Stawiszynie. Codziennie przez godzinę rozważał Mękę Pańską.

O szacunku, jakim był dażony bohater, świadczy tytuł „Świętego Polaka”. Sława jednak go nie interesowała, starał się unikać ropoznawalności. Spokoju szukał we Florencji, niestety i tam powszechnie go znano, a biskupi witali go w szczególny sposób. Msze święte odprawiane przez kapłana były tłumnie oblegane przez grupy zarówno świeckie, jak i kapłańskie, Nie miało to wpływu na pokorę duchownego, który postanowił skryć się przed natarczywością wiernych w klasztorze OO. Serwitów za Florencją. Niestety nieskutecznie. Ostatecznie pozostał przez pół roku u OO. Kartuzów, gdyż pragnął się odkurzyć z naleciałości świata tego.

Herb Stawiszyna

Kapliczka wybudowana
w miejscu klasztoru

Ułożył wiele pieśni o Duchu Świętym, które  przy dźwięku harfy śpiewał z mieszkańcami Stawiszyna. Głosił kazania w Kaliszu, Błaszkach, Brudzewie, Blizanowie, Koninie, Gnieźnie i Krakowie. Ponadto przywiózł do Polski cenną dokumentację zakonną, znajdującą się obecnie w Stawiszynie. Podczas głoszenia jednego z kazań zasłabł i został przewieziony do lekarza w Kaliszu. Chorego odwiedzili wówczas stawiszyniacy, prosząc o pozwolenie pochowania go po śmierci na terenie Stawiszyna. Odpowiedział im, uśmiechając się: co do ciała mego to ono tak zapomniane będzie, że i znaku po mnie nie zostanie, że byłem. Ale obiecuję, że wiernie przed Bogiem będę pamiętał o mieszkańcach Stawiszyna. Zasnął szczęśliwy w modlitwie i odszedł 12 września 1710 roku.

Dźwięk bijących dzwonów powiadomił o śmierci. Nocą ciało zostało wykradzione z Kalisza przez mieszkańców Stawiszyna w towarzystwie OO. Kanoników Świętego de Saxia. Początkowo znalazło się ono w kościele św. Marcina w Piątku Wielkim. Lokalna społeczność tłumnie zjawiła się pod kościołem i opłakiwała cudownego zakonnika. Trumna została wniesiona do Stawiszyna w procesji, podczas której sypano przed nią kwiaty. Pogrzeb i ceremonia trwały 3 dni. „Skarb Stawiszyna” został złożony na przedmieściach Stawiszyna w kościółku zakonnym. Nadzwyczajną sprawą zakonnika zajęła się komisja biskupia. Do 1793 r. zostały zapisane 73 cuda otrzymane za sprawą o. Bolesława. Drewniany kościół, gdzie znajdowało się ciało Polaka, został zniszczony 4 maja 1855 r. Szczątki o. Bolesława zostały przeniesione po 25 latach i na nich pobudowano kapliczkę, która uległa dewastacji podczas II wojny światowej. Odbudował ją ks. Będkowski. W 1990 pojawiła się tam tablica pamiątkowa ufundowana przez mieszkańców Stawiszyna w jego 280 rocznicę śmierci.

Tablica pamiątkowa

BIBLIOGRAFIA

Pietrzak Józef Stanisław, Życie sługi Bożego o. Bolesława Gwidona Jaśniewicza zakonu Kanoników Ducha Św. de Saxia na tle ich dziejów
https://www.opiekun.kalisz.pl/skarb-stawiszyna/
https://pl.wikipedia.org/wiki/Boles%C5%82aw_Gwidon_Ja%C5%9Bniewicz

Autor:

Robert Gajor

Skip to content