
Od XIII wieku zwierzęta zaczęły stawać przed sądem za swoje przestępstwa Najczęściej były to sprawy o morderstwa. Odbywały się one identycznie tak, jak te „ludzkie”, co oznacza, że winny był zatrzymywany w celi, przesłuchiwano świadków oraz zwierzę (milczenie oznaczało przyznanie się do popełnionej zbrodni) a następnie wymierzano publicznie karę, zwykle było to powieszenie. Bardzo często na egzekucję przyprowadzano inne zwierzęta tego samego gatunku w ramach zapobiegania podobnych przypadków w przyszłości.
Przykładem takich wydarzeń jest proces maciory z Falaise, która została uznana za winną pożarcia ręki i twarzy dziecka leżącego w kołysce. W 1386 roku zatrzymano ją i skazano na śmierć. Co więcej, zadano jej te same rany, które ona zadała niemowlęciu. Podobne procesy były wówczas bardzo popularne. W samej tylko Francji między XIII – XVI wiekiem było ich około sześćdziesięciu.
Autor:
Weronika Błaszczyk