Rok 1919 a po części i 1920 – to w Polsce w całym tego słowa znaczeniu lata przejściowe. Dla Wielkopolski oznaczały radykalne zmiany nie tylko pod względem politycznym, ale i gospodarczym. Była dzielnica pruska pozostawała w dość luźnym związku gospodarczym z resztą kraju, jednocześnie zerwane zostały wszelkie więzy gospodarcze z Niemcami. Wielkopolska żyła jakby odrębnym od Rzeczypospolitej życiem, pełnym niepokojów politycznych i bardzo trudnym, burzliwym pod względem gospodarczym. Przed elitami stanęły zadania nieomal ponad siły. Zapewnienie funkcjonowania gospodarce wymagało nadzwyczajnej kreatywności i uporu. Zmieniające się uwarunkowania wmuszały nieszablonowe działanie.

Przed firmą Cegielskiego także otworzyły się nowe zadania, potrzeby i nadzieje. W miejsce dotychczasowych ograniczeń terytorialnych ekspansji otwierały się szeroko rozległe połacie Rzeczypospolitej. Kraj był wprawdzie zrujnowany przez działania wojenne i niszczącą gospodarkę wrogów, ale to właśnie pobudzało wielkie zapotrzebowanie na wyroby przemysłu maszynowego i stwarzało możliwości uruchomienia nowych działów produkcji. Rozległy rynek zbytu, który zarysował się w perspektywie, umożliwiał nadto przejście na specjalizację i masową produkcję, z których potrzeby od dawna w Cegielskim zdawano sobie sprawę, ale czego nie dało się urzeczywistnić w państwie niemieckim. Z chwilą upadku Niemiec skończyła się wspierana przez władze wroga, agresywna i wyposażona w nierówne atuty do walki, konkurencja. Chociaż w jej miejsce pojawiła się nowa, już krajowa, to była ona nie tyle może uczciwsza sensu stricte, ale przede wszystkim równiejsza, bo bez przywilejów czy specjalnych uprawnień. Firma miała przed sobą zupełnie nowe możliwości rozwojowe.

Wspaniałe możliwości i świetliste plany pozostawały jednak w istotnej opozycji do rzeczywistych możliwości. Sytuacja ekonomiczna firmy, choć, dzięki produkcji dla rządu niemieckiego w czasie działań wojennych, dużo lepsza niż przed 1914 rokiem, to jednak daleka była od dobrej. Wobec odcięcia od Śląska przy zniszczeniu hut i kopalń w Królestwie poważnie kulało zaopatrzenie w materiały do produkcji, węgiel, jak również o półfabrykaty, sprowadzane dotychczas z fabryk niemieckich. Zapewnienie przetrwania i rozwoju fabryki po raz kolejny stały się zadaniem dla ludzi niepospolitych, upartych, kreatywnych, światłych i niebojących się rozwiązań kontrowersyjnych.

W tych trudnych warunkach przyszło działać zarządowi stojącemu wówczas na czele fabryki:
Sewerynowi Samulskiemu, Henrykowi Suchowiakowi i dr. Adamowi Kręglewskiemu. Wspierali ich zasiadający w Radzie Nadzorczej hr. Adolf Bniński, dr Józef Englich i Stefan Cegielski. Czynili oni wszystko, aby nie tyle uratować, ile rozwinąć wielkie dzieło Hipolita Cegielskiego.

Wszystkie te osoby miały nadzwyczajne predyspozycje i umiejętności, warte szerszego omówienia w przyszłości. Należy jednak krótko zaprezentować postacie członków Rady Nadzorczej, ich wpływy znacznie wykraczały poza możliwości kształtowania przedsiębiorstwa od środka, i których działania w istotnej mierze zrekompensowały słabość ekonomiczną firmy w tym trudnym okresie.

Kluczowa była oczywiście współpraca z instytucjami finansowymi. Jej korzystny dla biegu wydarzeń przebieg gwarantował dr Józef Englich.

Był on wówczas prezesem największego bodaj w Rzeczpospolitej banku – Banku Związku Spółek Zarobkowych. Ten energiczny działacz gospodarczy, wizjoner wręcz, współzakładał Związek Fabrykantów w Poznaniu oraz Spółkę dla Popierania Przemysłu i redagował poznańskie czasopismo „Fabrykant”. Od 1918 pełnił funkcję ministra skarbu w rządach Józefa Świeżyńskiego i Ignacego Paderewskiego. Chociaż na początku listopada 1918 złożył dymisję, jego wpływy są nie do przecenienia. Poza Cegielskim wchodził w skład rad nadzorczych innych spółek, m.in. Towarzystwa Przemysłu Naftowego Bracia Nobel w Polsce Spółka Akcyjna i Towarzystwa Akcyjnego „Kabel Polski”. Był także radnym miasta Poznania w kadencji 1922-1925. Współpracując z prezesem Rady Nadzorczej Banku Związku Spółek Zarobkowych – Stefanem Cegielskim, miał ogromne możliwości, które zresztą na potrzeby rozwoju firmy Cegielski wykorzystał.

Adolf hr. Bniński także miał niezwykle istotne znaczenie dla rozwoju firmy. Był on bowiem niezwykle szanowanym i ustosunkowanym człowiekiem. Przy czym nie tylko mógł wpływać na opinię o firmie i na podejmowanie korzystnych niej decyzji, ale także przez dłuższy czas osobiście je podejmować. Był między innymi od 17 stycznia 1919 do 2 września 1920 starostą powiatu średzkiego, a od 2 stycznia 1923 do 30 kwietnia 1928 – wojewodą poznańskim. W okresie od 1920 do 1922 prezesem Wielkopolskiej Izby Rolniczej.

Początek roku 1919 w sferze produkcyjnej przyniósł zawirowania związane z przerwaniem łańcucha dostaw. Przez jakiś czas radzono sobie zapasami, które, na szczęście, okazały się dość znaczne, ale niebezpieczeństwo wstrzymania produkcji stale wisiało w powietrzu. Ostatecznie, chociaż początkowo w ograniczonych wielkościach, wystarano się o węgiel i żelazo na Śląsku Cieszyńskim i w Zagłębiu Dąbrowskim. Dzięki temu uniknięto większych przestojów. Dopiero jednak odzyskanie przez Polskę Górnego Śląska sprowadziło produkcję na całkowicie normalne tory.

Mając zapewnioną dostawę surowca, z tym większą energią zabiegano o rozszerzenie fabryki. W roku 1919 zwiększono kapitał zakładowy do sumy 15 milionów marek. Do dotychczasowych terenów na Głównej, których wielkość do roku 1919 wynosiła 50.000 m2, dokupiono plac o powierzchni 125.000 m2, a następnie jeszcze dalsze. Ogółem fabryka na Głównej zajmowała odtąd obszar 312.000 m2. Niecały ten teren został jednak zabudowany. W roku 1913 zabudowano zaledwie 16.000 m2, pozostawiając resztę jako składy na surowce oraz na późniejszą rozbudowę, wkrótce jednak obszar zabudowany osiągnął powierzchnię 40.000 m2. Stwarzano podwaliny pod wielką przyszłość, rozbudowując zakłady i rozszerzając produkcję.

Ten etap gwałtownego rozwoju pomijany jest najczęściej milczeniem albo kwitowany zdawkowym: „Wtedy powiększono obszar fabryki na Głównej, zakupiono poniemiecką wytwórnię maszyn przy ul. Sikorskiego oraz otwarto oddział na Wildzie, po zachodniej stronie dzisiejszej ulicy 28 Czerwca 1956”. Takie relacjonowanie ówczesnych wydarzeń w żaden sposób nie ukazuje ich istoty i wpływu na rozwój firmy. Skala przedsięwzięcia przemysłowego została drogą akwizycji kolejnych, często wcześniej konkurencyjnych, podmiotów zwielokrotniona.

Jako pierwszą zakupiono w Poznaniu na Górnej Wildzie fabrykę C. Paulusa (za 4.000.000 mk), która za czasów niemieckich wyrabiała w niewielkiej liczbie wagony towarowe. Fabrykę tę rozbudowano do poziomu produkcji rocznej 2000 wagonów. Zatrudnienie w zakładzie szybko osiągnęło poziom 1000 robotników. Dla potrzeb wojennych budowano tutaj nawet pociągi pancerne (4), składające się z parowozu i dwóch wagonów, jak na owe czasy technicznie bardzo nowoczesne.

Drugą fabrykę zakupiono od towarzystwa J. Moegelin, na Wildzie przy ul. Strumykowej. Obszar jej wynosił około 24.000 m2, ale zabudowanych było nie więcej nad 5000 m. Posiadający ogromne tradycje zakład (istniał od 1853 r.), produkował transmisje, mączkarnie i kotły oraz prowadził remonty wszelkiego rodzaju urządzeń produkcyjnych. Fabryka połączona była własną bocznicą z dworcem kolei. Była wcześniej przez dziesięciolecia konkurentem zakładów Cegielskiego. Rozbudowie warsztatów mechanicznych przyświecała myśl rozszerzenia produkcji dla potrzeb przemysłu cukrowniczego, instalacji kotłowych dla gwałtownie rosnącej elektryfikacji kraju oraz dla centr przemysłowych Łodzi i Górnego Śląska.

Trzecią fabrykę zakupiono od towarzystwa „Thermelektromotor” w Poznaniu (za 1.900.000 marek). Fabryka produkowała pługi elektryczne (ten wynalazek wart byłby szczegółowszego omówienia) i takież silniki.

Kolejnym zakupem była fabryka Braci Lesser w Poznaniu (za 30.000.000 marek). Specjalnością tej założonej w 1908 roku fabryki był wyrób kartoflarek, maszyn do sadzenia kartofli, dołowników, poza tym grabi konnych. Zakład był bodaj największą i najbardziej ekspansywną konkurencją Cegielskiego w produkcji maszyn rolniczych.

Wykupione tereny fabryki Moegelina, C. Paulus, Thermoelektromotor i Bracia Lesser przylegały do siebie, tworząc jeden wielki kompleks, będący podstawą do powstania wielkiej fabryki na Wildzie.

Kolejnym zakupem była fabryka specjalnych maszyn rolnych Max Retzlaff. Firma ta, jako jedyna z zakupionych, znajdowała się w upadłości.

Realizując zamierzenie rozwojowe, prowadzono nieprzerwaną rozbudowę fabryk. Rozległe plany budowlane wobec trudności z zaopatrzeniem w niezbędne materiały skłoniły władze firmy do zakupienia tartaków w Chodzieży i Ujściu oraz wielkiej cegielni w Chodzieży. Przy okazji drzewo eksportowano za granicę i zdobywano dewizy.

W roku 1919 ogólna liczba pracowników umysłowych i robotników wynosiła 987. Już jednak w następnym roku podniosła się gwałtownie do 2719.

Taki spektakularny rozwój byłby zupełnie niemożliwy bez wielkiej życzliwości banku finansującego i podnoszenia kapitału zakładowego.

Dzięki piątej, wspominanej już emisji, na sumę 10 milionów marek sfinansowano zakup zakładów C. Paulusa. Całą emisję po kursie 125% przejął Bank Związku, zobowiązując się do oddania starym akcjonariuszom na każdą starą akcję po dwie nowe po kursie 130%, czyli po cenie 1300 mk za akcję. Kolejne akwizycje spowodowały, że w roku 1920 uchwalono dwie dalsze emisje. Uchwała w sprawie pierwszej, czyli szóstej emisji, zapadła w kwietniu 1920 r. i na żądanie dr. Englicha opiewała na sumę 35 milionów marek, przez co kapitał akcyjny podniesiono do wysokości 50 milionów marek.

Bank Związku przejął całą emisję po kursie 125%, otrzymawszy za jej sfinansowanie sutą prowizję oraz z prawem oddania 15 milionów z tego kapitału dawnym akcjonariuszom po kursie 130%. Z tą chwilą reprezentował Bank Związku 28.473.000 mk kapitału Cegielskiego.

Druga podwyżka o 75 milionów marek nastąpiła pod koniec roku w listopadzie, w celu sfinansowania wykupienia fabryki Lesserów, która to transakcja nastąpiła w grudniu tegoż roku. Zgodnie z życzeniami Banku Związku wydano, obok akcji zwyczajnych, 500 sztuk akcji uprzywilejowanych. Obie serie przejął znowu w całości Bank Związku, akcje zwyczajne po kursie 150°/o, uprzywilejowane po 160% i tym razem z obowiązkiem oddania trzech nowych akcji po kursie 150% za dwie stare dawnym akcjonariuszom.

Warunki ósmej emisji, uchwalonej w kwietniu 1921 roku na sumę 135 milionów mk, były niemal identyczne z poprzednimi. Znów przejęcie całej emisji przez Bank Związku i znów za sfinansowanie prowizja. Tym razem wydano 15000 akcji tysiącmarkowych, 8000 akcji pięć tysięcy markowych, 5000 akcji dziesięć tysięcy markowych i 1500 akcji po dwadzieścia tysięcy marek. Równocześnie zgodził się Bank na udzielenie pożyczki obligacyjnej, zapewnionej hipotecznie w sumę 100 milionów marek. W pół roku później (we wrześniu 1921) na udzielenie gwarancji na sumę 500 milionów Pocztowej Kasie Oszczędności za mającą być udzieloną Cegielskiemu pożyczkę jednoroczną. Bank parokrotnie udzielał w tym czasie fabryce kredytów, które w październiku 1921 roku osiągnęły kwotę 430 milionów marek. Częściowo spłacono je potem pożyczką PKO w sumie 150 milionów marek oraz pożyczką P.K.K.P. w kwocie 100 milionów marek, niemniej jeszcze wiosną 1922 zadłużenie firmy w Banku Związku wynosiło 150 milionów marek. W tej sytuacji, zwłaszcza że udzielano prolongaty starego długu, nowej gwarancji 200 milionów marek wobec PKO tudzież nowego kredytu w sumie 300 milionów marek, nic dziwnego, że postawiono warunki, aby fabryka postarała się o prolongatę długów państwowych, zapisała kaucje hipoteczne na wszystkich nieruchomościach swoich w kwocie 1 miliarda marek, ustanowiła stałego kontrolera nad zarządem (Samulskiego), bez którego zezwolenia nie wolno było wystawiać akceptów oraz skoncentrowała wszelkie finansowe operacje w Banku Związku. Zależność fabryki od Banku Związku rosła z każdym miesiącem. Sytuacja finansowa firmy była daleka od dobrej. Dodatkowo coraz silniej dawało się odczuć rosnącą inflację, która już w niedalekiej przyszłości miała nieomal sparaliżować normalny obieg gospodarczy. Zakłady jednak urosły do skali nieznanej w Rzeczpospolitej.

Po wszystkich tych przedsięwzięciach kapitał akcyjny, składający się z akcji pierwotnych i z I-VIII emisji, wynosił nominalnie 260 milionów marek. Akcje Towarzystwa Akcyjnego H. Cegielski były dopuszczone do oficjalnego notowania na giełdach w Warszawie i Krakowie.

Zakłady fabryczne składały się z 9 oddziałów, z których 5 mieściło się w Poznaniu.

Najstarszą i podstawową fabryką był Oddział I na Głównej pod Poznaniem, dokąd fabryka przeniesiona została z ul. Strzeleckiej w r. 1911. Na terenie, wynoszącym pierwotnie około 50.000 m2, tuż przy stacji Główna istniały warsztaty i składy, zajmujące przestrzeń 16.000 m2. Zadaniem Oddziału I było zaopatrywanie wszystkich oddziałów w odlewy żelazne i stalowe, śruby, nity i drobne kute przedmioty, budowę pługów 1-skibowych i kultywatorów oraz młocarń wszelkiej wielkości od największych parowych do najmniejszych ręczno-maneżowych, bukowników do koniczyny oraz maszyn do eksploatacji torfu.

Oddział II mieści się na przedmieściu Poznania zwanym Wildą. Była to dawna fabryka „I. Moegelina”, zakupiona w r. 1919. W oddziale tym scentralizowana została reparacja maszyn rolniczych oraz budowane były instalacje przemysłowo-rolne: dla gorzelni, krochmalni, mączkami itp. Fabryka ta została uzupełniona specjalnym wydziałem reparacji manometrów.

Oddział III powstał z zakupionej w r. 1919 fabryki „C. Paulus” na Górnej Wildzie. W oddziale tym funkcjonowała fabryka wagonów towarowych, oparta na własnej wytwórczości wszelkich części składowych oraz wyrób lokomobil parowych typu rolniczego i parowozów drogowych.

Oddział IV powstał z zakupionej fabryki „Thermoelektromotor” i przeznaczony był na dokonywanie reparacji parowozów kolejowych. Tutaj powstać miała w przyszłości fabryka parowozów.

Oddział V, mieszczący się na Wildzie w pobliżu oddziałów III i IV, powstał z fabryki maszyn rolniczych „Bracia Lesser”, zakupionej w r. 1920. Oddział ten wyspecjalizowany był w budowie maszyn do sadzenia, kopania i sortowania ziemniaków, grabi konnych, młocarń, sieczkarń, pił tarczowych, w roku zaś 1922 rozpoczęto tu na dużą skalę fabrykację siewników.

Szóstą jednostką fabryczną był Oddział w Inowrocławiu, produkujący prostsze narzędzia rolnicze, jak pługi jednoskibowe, brony, obsypniki, poza tym wykonywujący reparacje.

Oprócz tego firma posiadała cegielnię w Chodzieży o produkcji 5 milionów cegieł rocznie. W Chodzieży mieści się też tartak o trzech trakach pionowych oraz jednym poziomym. Przy tartaku istniała stolarnia do wyrobu drewnianych części do maszyn i narzędzi rolniczych.

Własnością firmy były również tartaki: w Ujściu nad Notecią oraz w Jeziorkach nad Notecią. Ogólna liczba robotników wynosiła już wtedy około 4.000.

W tym czasie wypłacano dywidendy: 1918 roku – 8%, 1919 roku – 10%, 1920 rok – 20% oraz w 1921 roku – 20%.

Nad całą krajową gospodarką zbierały się już jednak ciemne inflacyjne chmury.

Ciąg dalszy za jakiś czas.

Źródła: H. Cegielski Towarzystwo Akcyjne 1846-1921 w Poznaniu. Poznań 1921; Grot Z., 100 Zakładów H. Cegielski 1846-1946, Poznań 1946; Hipolit Cegielski pomnik i dzieło, pod redakcją M. Król, Poznań 2010; Z życia gospodarczego Wielkopolski i Pomorza: szkic ekonomiczny (…) Poznań 1921; H. Cegielski w Poznaniu. Sprawozdanie za czas od 1 stycznia do 31-go grudnia 1925 r.; „Przemysł i Handel”, Tygodnik Rok II. Warszawa, 5 maja 1921 r., Rok II, nr 12; Z Życia Gospodarczego Wielkopolski I Pomorza, Szkic Ekonomiczny, Opracowany Z Okazji Wycieczki Dziennikarzy Do Ziem Byłej Dzielnicy Pruskiej, Poznań W Lutym 1921 Roku; „Orędownik”, Poznań, 3 lipca 1885 r., Rok XV, nr 148; „Przemysł i Handel”, Rok II. Warszawa, 24 listopada 1921 r. Zeszyt 44 – 45; Geschafts – Bericht 1918, H. Cegielski Akt. – Ges. in Posen; Posener Tageblatt, 1897.04.11 Rok 36, Nr 170; 1897.06.27 Rok 36, Nr 294; 1898.01.01 Rok 37, Nr 1; 1899.04.12 Rok 38, Nr169; Kurjer Poznański, 8 stycznia 1920 r., Rok XV, nr 5; 23 kwietnia 1920 r., Rok XV, nr 94; 24 kwietnia 1920 r., Rok XV, nr 95; R. 15, nr 127 (6 czerwca 1920), s. 8; 22 czerwca 1920 r., Rok XV, nr 140; 24 czerwca 1920 r., Rok XV, nr 142; 3 lipca 1920 r., Rok XV, nr 149; 28 sierpnia 1920 r., Rok XV, nr 197; 2 września 1920 r., Rok XV, nr 201; 11 października 1920 r., Rok XV, nr 235; 15 października 1920 r., Rok XV, nr 238; 31 października 1920 r., Rok XV, nr 252; 31 października 1920 r., Rok XV, nr 252; 30 stycznia 1921 r., Rok XVI, nr 24 http://poznanskiefyrtle.pl/po-fyrtlach-poznania-116-debiec-cd/ (dostęp 24 VI 2021); www.zabytkipoznan.pl (dostęp 24 IV 2021); i inne …

Skip to content