Sztab 1 bat. 2 Pułku Strzelców Wielkopolskcich – sierpień 1919, Szymendera stoi pierwszy z lewej.

W szeregach Wojsk Wielkopolskich walczyło wielu żołnierzy niezwykłych. Niektórzy z nich, choć wiemy o nich stosunkowo niewiele, budzą do dziś szczery podziw. Skąd czerpali siły i odwagę? Jak silną mieli motywację? Wielokrotnie ranni, ciężko chorzy wracali z lazaretów wprost na front i dokonywali czynów heroicznych.

Szymendera Stanisław Bolesław (1890 – 1923)

Urodził się 15 kwietnia 1890 r. w Kotowie w powiecie śremskim, jako syn Anto­niego i Magdaleny Mroczek. Ukończył szkołę ludową (1896 – 1904), a następnie zdobył wy­kształcenie w zawodzie „szofer i mechanik motorów samochodowych”.

16 października 1912 r. wcielony został do 1 kompanii 20. pułku piechoty w 18 Armii (Wit­tenberg). Tam 27 stycznia 1914 r. awansował na starszego żołnierza. Wybuch I wojny zastał go w mundurze, którego nie dane mu było zdjąć do końca życia. Od 2 sierpnia 1914 r. uczestniczył w walkach na froncie. W warunkach frontowych 20 kwietnia 1915 r. został awansowany na kaprala. Jako obiecujący podoficer od 4 czerwca do 7 lipca 1915 r. był oddelegowany na kurs obsługi ciężkich minomiotów (moździe­rzy) w Lille we Francji. Powrócił na front i 27 lutego 1916 r. został ranny w lewą rękę pod Verdun (lista strat Prusy 5 503 z dnia 11 IV 1916 r.) i przebywał w szpitalu w Wiesba­den. Podczas rekonwalescencji w 3 kompanii kadry zapasowej w Wit­tenbergu uczestniczył od 7 do 20 maja 1916 r. w kursie obsługi lunety celowniczej karabinu maszynowego wz. 98. Dnia 30 maja 1916 r. został mianowany dowódcą plutonu karabinów maszynowych w 20. pułku i ponownie odesłany na front. W ogniu walki wykazał się nieprzeciętną odwagą, 10 października 1916 r. za waleczność otrzymał awans na stopień plutonowego. Następ­nie został przeszkolony w zakresie obsługi ckm (Fouqouse – Francja). Po raz drugi został lekko ranny 18 paździer­nika 1917 r. w lewą rękę od ręcznego granatu, kolejny raz 27 maja 1918 r. w prawy łokieć i przedramię (lista strat Prusy 1185 z dnia 10 VII 1918). Tym razem jednak rany były na tyle lekkie, że po opatrzeniu powrócił na front. Zwolniony z wojska wrócił do Wielkopolski.

Już 5 stycznia 1919 r. jako ochotnik przystąpił do Powstania Wielkopolskiego w Pnie­wach, gdzie objął dowództwo nad „Załogą Pniewską”. Następnie został mianowany sierżantem i pełnił funkcję dowódcy kompanii w I. batalionie Grupy Zachodniej. Ze swymi ludźmi obsadzał najbardziej wysunięte na zachód punkty oporu. Uczestniczył w walkach pod Ka­mionną, Kolnem i Gralewem. Wziął udział wielu potyczkach i bojach frontu zachodniego.

Żołnierze 56. Pułku Piechoty w okopach. Zbiory Muzeum Krotoszynskiego.

Doskonały i odważny dowódca szybko znalazł uznanie w oczach przełożonych. Już 18 marca 1919 r. został mianowany dowódcą 1. kompanii ckm w 2. Pułku Strzelców Wielkopolskich, a 22 marca 1919 r. otrzymał nominację na podporucznika.

W czasie reorganizacji Wojsk Wielkopolskich grupy zachodniej dwanaście kompani sformowanych na rozkaz dowództwa tej grupy z roczników 1897 – 1899 roku zostały 6 marca wycofane z frontu. Z tych kompani na podstawie rozkazu Głównego Dowództwa sformowano 2. Pułk Strzelców Wielkopolskich w składzie trzech batalionów po cztery kompanie.

ppor. Stanisław Szymendera sierpień 1919

W dniach 4 i 5 września pułk wyruszył transportem z Kościana na front wschodni. 13 i 16 września przybył na stację Królewszczyzna. Stąd pułk ruszył przez Hermanowicze do Łużek, tu dowódca pułku otrzymał od dowódcy 8. dywizji piechoty zadanie uderzenia wspólnie z grupą pułkownika Jasińskiego i pułkownika Koplińskiego na Połock.

Szkic marszów i bojów 56. Pułku Piechoty Wielkopolskiej

Dnia 19 września pułk z przydzielonymi bateriami 7. i 8. 14. pułku artylerii polowej ruszył z Jasnej w kierunku Potocka. O godzinie 10 minut 50 napotkał nieprzyjaciela pod Biedrycą, jednak po krótkiej walce I batalion odrzucił go. Był to pierwszy bój pułku w wojnie polsko-bolszewickiej. W pościgu za wrogiem pułk podążył przez Biedryćę, Orzechowno, Farynowo i 20 września dotarł na przedmieścia Połocka. Następnego dnia pułk ruszył do natarcia w kierunku przedmieścia Połocka – Jekimna. Nieprzyjaciel nie wytrzymał energicznego nacisku I i III batalionu, w popłochu wycofał się na wschodni brzeg rzeki, wysadzając most. Straty pułku były spore: 15 poległych, 65 rannych. Dnia 27 września pułk został zluzowany przez 36. pułk piechoty i 2 października zawagonowany w Podświlu i Królewszczyźnie, odjechał do Bobrujska, gdzie zgrupowała się teraz cała 1. Dywizja Wielkopolska (14. Dywizja Piechoty).

W następnych dniach otrzymano wiadomości, że przed odcinkiem dywizji wielkopolskiej Rosjanie gromadzą poważne siły z zamiarem uderzenia na Bobrujsk. Dowódca dywizji, generał Konarzewski, zarządził przeprowadzenie wyprzedzającego natarcie wroga wypadu. Miał on na celu również rozszerzenie przedmościa bobrujskiego. W dniu 19 października pułk wyruszył z Bobrujska i zajął pozycję wzdłuż Berezyny i Ptyczy na południe od Bobrujska. Pułk wykonał jeszcze kilka innych wypadów: na Szaciółki i Żłobin a później na Jelań i Sieliszcze. Stoczył także ciężki bój pod Jakimowską Słobodą. Zwłaszcza ten ostatni przyozdobił sztandar pułku laurem zwycięzców. Dowódca 14. Dywizji Piechoty Wielkopolskiej mówił w swoim rozkazie: „Dzień 17 marca zapisany będzie złotymi literami w historii 56. Pułku Piechoty Wielkopolskiej i 14. Pułku Artylerii Polowej”.

Szymendera ponownie awan­sował 1 kwietnia 1920 r. na stopień porucznika.

Na początku czerwca Pułk wziął udział w wypadzie na Stołpiszcze. Na skutek niepowodzeń 1. Armii Polskiej na północy lewego skrzydła 4. Armii, naczelne dowództwo nakazało odwrót. W nocy z 9 na 10 lipca 14. Dywizja opuściła Bobrujsk. Odtąd odbywa nieustanny ciąg pochodów w ogniu walk odwrotowych.

Zarys Historii Wojennej 56. Pułku Piechoty

20 lipca 1920 r. Szymendera został ranny w ucho, lecz pozostał na froncie. Tak okoliczności tego zdarzenia relacjonuje kronikarz 56. pp. ppłk Stanisław Siuda:

[Po opuszczeniu w nocy z  9 na 10 lipca 1920 r. twierdzy w Bobrujsku rozpoczęły się walki odwrotowe]. „[…] Dnia 20 lipca o godz. 12.00 przeciwnik po zgromadzeniu przeważających sił przerwał front oddziałów 4-tej dywizji, broniących przedmościa i zaatakował I batalion [56. pp. wlkp.]. Porucznik Szymendera otoczony z trzech stron wydał batalionowi rozkaz do wycofania się. W tym momencie jednak jedyna przeprawa – most na rzece Szczarze – został podpalony i wysadzony w powietrze. Dzielny por. Szymendera, nie tracąc zimnej krwi, zorga­nizował przeprawę na tratwach, przeszedł na zachodni brzeg Szczary i osiągnął 14-ą dywizję w Próżanie”.

Dowódca 56. pp. wlkp. major Zygmunt Łęgowski we wniosku o nadanie por. Szy­menderze Krzyża Orderu Virtuti Militari kl. 5 (nr nadania 2313) tak pisał w uzasadnieniu:

„[…] por. Szymendera, dowódca I. kompanii kulomiotów, pomimo spalenia mostów na swych tyłach i mimo atakującego go od wschodu przeciwnika, który już był zawładnął przyczółkiem, wystawił swe kulomioty na pozycji i przez 6 godzin odpierał atakującego go przeciwnika, przeprawił wszystkie konie batalionu i wszystkie kulomioty przez rzekę Szczarę i dopiero o godzinie 22.00 wycofał się ze Słonimia, kiedy już w prawo i w lewo od niego bolszewicy na 10 km w głąb zajęli byli linię rzeki Szczary.

Taką samą inicjatywę i osobistą odwagę okazał por. Szymendera w walce pod Gnoj­nem nad Bugiem, w której rzucając się w pierwszą linię tyralierką I. batalionu, przez osobisty swój przykład, porwał całą tyralierkę naprzód i gonił liczebnie daleko silniejszego przeciw­nika, aż do wyrzucenia go na drugi brzeg Bugu. Kilka kulomiotów ciężkich i do stu jeńców z czterech różnych pułków 57. dywizji sowieckiej pozostało w rękach zwycięskiego I batalionu”. Wniosek o odznaczenie poparł osobiście dowódca 14 dywizji gen. ppor. Daniel Konarzewski.

Bilet wejścia do Związku radzieckiego – przepustka do lepszego świata
rozrzucana z samolotów nad oddziałami 56. pułku

Odwaga Szymendery i jego żołnierzy nie poszła na marne. W ciężkiej walce bolszewicy zostali zatrzymani, aby później złamani w bitwie warszawskiej, naciskani przez Wojsko Polskie wycofać się z wielkimi stratami na wschód.

Po powrocie z frontu wschodniego Szyemdera objął obowiązki dowódcy kompanii w baonie szkolnym 14. Dywizji Piechoty w Poznaniu. Chyba nie czuł się dobrze jako nauczyciel i 3 marca 1921 r. powrócił w szeregi 56. Pułku Piechoty Wielkopolskiej (Krotoszyn) – jako dowódca 3. kompanii ckm. 

Koszary 56. Pułku Piechoty Wielkopolskiej w Krotoszynie. Zdjęcie ze zbiorów Muzeum Krotoszyńskiego.

Stąd 7 kwietnia 1921 r. otrzymał urlop celem przygotowania się do zdania egzaminu naukowego, a 27 maja 1921 r. uzyskał cenzus naukowy przed komisją egzaminacyjną w Poznaniu. 30 maja 1921 r. powrócił na stanowisko dowódcy 3. kompanii ckm. Dnia 3 stycznia.1922 r. został zatwierdzony na oficera zawodowego w korpusie oficerskim piechoty w stopniu porucznika, (ze starszeństwem w dniu 1 czerwca 1919 r. –  lokata nr 41).

Odznaka 56 Pułk Piechoty Wielkopolskiej 2 Pułk Strzelców Wielkopolskich.

Niestety stan jego zdrowia stale się pogarszał. 22 października 1923 r. na podstawie orzeczenia lekarskiego został przekazany do Okręgowego Szpitala Wojskowego VII w Poznaniu. Jednak pozostał w służbie w 56. Pułku Piechoty do momentu zgonu – 1 grudnia 1923 r. Przyczyną śmierci była gruźlica, następstwo licznych odniesionych ran i siedmiu kolejnych jesieni oraz zim spędzonych w okopach.

Nagrobek Stanislawa Szymendery

Żył lat 33. Rodziny nie założył. Został pochowany 5 grudnia 1923 r. na Cmentarzu Garnizonowym w Poznaniu, nr grobu 794. Mogiła jego przetrwała nienaruszona do dzisiaj na stokach Cytadeli Poznańskiej.

Odznaczenie – Virtuti Militari, Krzyż Walecznych, Krzyż Niepodległości.

Odznaczony Srebrnym Krzyżem Orderu „Virtuti Militari” V klasy, Krzyżem Walecznych (5149) i pośmiertnie Krzyżem Niepodległości.

Źródła:

Siuda S. „Zarys historii wojennej 56-go Pułku Piechoty Wielkopolskiej”, Warszawa 1928; Wniosek z 26. października 1920, l. dz. 7372 – CAW Warszawa; Karta ewidencyjna: Szymendera Stanisław – 56 pp. wlkp. – CAW; Metryka śmierci i pogrzebu – Szpital Okręgowy VII w Poznaniu, Duszpasterstwo, l.dz. 506/23 – CAW: Rocznik Oficerski 1923; Lista starszeństwa oficerów zawodowych, 1922; Sierakowskie Zeszyty Historyczne nr 3, s. 81 i 87-89; Kronika Wielkopolski nr 140, s. 15-27.

Skip to content